Po dwóch tygodniach przerwy Atletico Madryt wraca do rozgrywek Ligi Europy. Przed nami przedostatnia kolejka fazy grupowej, w której Rojiblancos mogą zapewnić sobie awans do fazy pucharowej. Aby tego dokonać, wystarczy jutro na Vicente Calderon pokonać Hapoel Tel Awiw. Wydaje się, że będzie to, jak dotąd, najłatwiejszy mecz z tegorocznej edycji tych rozgrywek. Dlaczego? Izraelski klub niemal na pewno zajmie ostatnie miejsce w grupie, więc podopieczni Yossiego Abukasisa powoli odpuszczają Ligę Europy, co widać poniekąd w składzie, jaki przyjechał do stolicy Hiszpanii. Weekendowe starcie z Granadą pokazało jednak, że nawet teoretycznie o wiele słabszego przeciwnika nie wolno zlekceważyć. Dlatego też Los Colchoneros muszą po prostu wyjść na boisko i zrobić swoje. Początek spotkania o 21:05.
JUBILEUSZ SIMEONE
Dla Diego Simeone jutrzejszy pojedynek będzie wyjątkowym. Argentyński trener po raz pięćdziesiąty poprowadzi Atletico Madryt. Jego dotychczasowy bilans jest wręcz znakomity. W ostatnich 49 meczach pod wodzą Cholo Rojiblancos wygrywali aż 34 razy, notując zaledwie 8 remisów i tylko 7 porażek (m.in. z Realem Madryt, FC Barceloną czy też Valencią). 42-latek zupełnie odmienił oblicze drużyny z Vicente Calderon. Podczas półrocznej kadencji Gregorio Manzano Los Colchoneros prezentowali się fatalnie, nie mieli stylu i przez kiepskie wyniki zajmowali dopiero 10. miejsce w La Liga oraz odpadli z Copa del Rey już w pierwszej rundzie. Przyjście Simeone okazało się zbawienne. Dzięki niemu, Atletico odnalazło odpowiednią taktykę, a jego filozofia została niemal natychmiast zaakceptowana, dzięki czemu wszyscy piłkarze dokładnie wiedzą po co są na boisku, co mają na nim robić i jak zachowywać się poza nim. Przełożyło się to na spore już sukcesy. W trakcie ostatnich dziesięciu miesięcy Rojiblancos triumfowali w Lidze Europy, wywalczyli Superpuchar Europy, a także odnotowali kilka historycznych serii: 16 zwycięstw z rzędu w europejskich pucharach, 23 mecze z rzędu bez porażki we wszystkich rozgrywkach (w tym 13 kolejnych wygranych). Wszystko to sprawia, że niemal każdy kibic Los Colchoneros nie wyobraża sobie, by trenerem był ktoś inny niż Cholo. Sam zainteresowany wypowiedział się o swoim jubileuszu tak: – Szczerze mówiąc, nie bardzo się tym interesuję. Jako szkoleniowiec skupiam się przede wszystkim na tym, by jak najlepiej przygotować swoją drużynę do każdego kolejnego spotkania.
WALKA O PIERWSZE MIEJSCE W GRUPIE
Jeśli Atletico zwycięży jutro na Vicente Calderon, a Viktoria Pilzno wygra w Coimbrze, wówczas za dwa tygodnie będziemy świadkami bezpośredniego pojedynku o pierwsze miejsce w grupie. Póki co obie drużyny mają na swoim koncie po 9 punktów, ale dzięki zwycięstwu 1:0 u siebie to Rojiblancos są liderami. Sytuacja może się jednak odwrócić, jeśli Czesi w odpowiednim stosunku pokonają na własnym boisku podopiecznych Simeone. Najbardziej prawdopodobne jest jednak to, że obrońcy tytułu nie pozwolą wydrzeć sobie pierwszego miejsca, które jak wiadomo daje rozstawienie przed losowaniem fazy pucharowej. Szans nie można również w sumie odbierać Academice, która teoretycznie wciąż może zająć jedną z pozycji premiowanych awansem. W tym celu musiałaby jednak pokonać jutro Viktorię, a za dwa tygodnie Hapoel i liczyć na to, że Atletico również wygra oba pozostałe spotkania. Jak wiadomo, wszystko w piłce jest możliwe, ale takie cuda dzieją się bardzo rzadko. Tym samym mam nadzieję, że 6 grudnia w Pilznie będę mógł (wraz z innymi polskimi kibicami Rojiblancos) oglądać mecz, którego stawką będzie awans z pozycji lidera.
THE RED DEMONS CZERWONĄ LATARNIĄ ROZGRYWEK
Na temat jutrzejszych rywali nie można powiedzieć niczego dobrego w kontekście ich wyników w Lidze Europy. Na obecną chwilę podopieczni Abukasisa są lepsi tylko od jednego zespołu – Rapidu Wiedeń. Każda z 46 pozostałych drużyn ma lepszy bilans niż izraelski klub, co pokazuje jak bardzo nieudane są dla nich tegoroczne rozgrywki. Jest to jeden z powodów, dla których Hapoel skupia się już wyłącznie na krajowym podwórku, gdzie póki co jest w ścisłej czołówce i zapewne do samego końca będzie się liczył w walce o mistrzowski tytuł. Kadra meczowa The Red Demons na jutrzejsze starcie z Atletico Madryt wydaje się tę tezę potwierdzać. Większość kluczowych graczy środka pola ma jutro wolne, podczas gdy do stolicy Hiszpanii przyleciało aż ośmiu obrońców. Wydaje się więc, że główną taktyką Abukasisa będzie to, by nie stracić gola i wywalczyć przynajmniej bezbramkowy remis, co dla ekipy z Izraela byłoby sporym sukcesem, szczególnie na Vicente Calderon. Czy jest to jednak możliwe? Skoro w Tel Awiwie Rojiblancos zdołali pewnie wygrać 3:0, to dlaczego nie mieli by tego powtórzyć teraz? Rozpisania wyjściowej 'jedenastki’ podejmował się nie będę, bo i tak odbywałoby się to raczej drogą losowania, gdyż dość ciężko jest znaleźć jakiekolwiek głębsze informacje odnośnie ich ustawienia w ostatnich meczach. Na pewno jednak w bramce zobaczymy Edela, a w ataku straszył będzie Tal Ben Haim. Z kolei środek pola należał będzie głównie do Gila Vermoutha, który na dzisiejszej konferencji prasowej powiedział: – Naszym celem jest przede wszystkim to, aby jak najlepiej się zaprezentować i osiągnąć możliwie najlepszy wynik. Chcemy udowodnić, że jesteśmy teraz w niezłej formie.
LIGA EUROPY WCIĄŻ NIE DLA EL TIGRE
Radamel Falcao chyba już na dobre pogodził się z tym, że trzeciej z rzędu korony króla strzelców Ligi Europy nie zdobędzie. El Tigre nie zagrał, jak dotąd, w żadnym z czterech spotkań i jutro również nie ma na to szans. Kolumbijczyk dostał od Simeone wolne, podobnie jak Juanfran, Diego Godin, Filipe, Gabi oraz Arda Turan. Jest to mądra decyzja, zważywszy na fakt, że w niedzielę trzeba wygrać z Sevillą. Między słupkami stanie Sergio Asenjo, który na dzisiejszym spotkaniu z dziennikarzami dziękował za zaufanie sztabu szkoleniowego oraz za to, że dostaje szanse pokazania się w europejskich pucharach. W linii obrony powinniśmy zobaczyć Mirandę, bowiem jeśli już Cholo bierze na Ligę Europy któregoś z podstawowych obrońców, to zazwyczaj pojawia się on na boisku od pierwszych minut. Tym samym na ławce posadziłbym Daniela 'Catę’ Diaza, dając kolejną szansę Jorge Pulido. Na bokach nie powinno być niespodzianek, choć coś mówi mi, że być może w miejsce Silvio zagra Kader z uwagi na to, że portugalski prawy obrońca stosunkowo niedawno wznowił treningi po wyleczeniu urazu. Środek pola zapewne stanowić będzie para Tiago – Saul Niguez. Ten pierwszy jest jedynym kapitanem w kadrze, a ten drugi skończył dziś 18 lat, więc należy mu się jakiś prezent. Odpocząć powinien Raul Garcia, który prezentował się ostatnio dość mizernie. Adrian Lopez i Cristian Rodriguez powinni odpowiadać za wspieranie Koke, który powinien z powrotem wskoczyć do wyjściowej 'jedenastki’. Wysuniętym napastnikiem może być tylko i wyłącznie Diego Costa.
——————–Asenjo——————–
————————————————–
Silvio—-Miranda—–Pulido—-Cisma
————————————————–
————-Tiago———Saul————–
————————————————–
Adrian————Koke———-Cebolla
————————————————–
—————–Diego Costa—————-
Ważne jest także to, by zespół był przygotowany nie tylko fizycznie, mentalnie i taktycznie, ale także… technicznie. Nie chcemy bowiem powtórki z Coimbry, gdzie prawdopodobnie Pedro Martinowi przygotowano zły numer na koszulce, przez co biedak musiał grać w takim stroju:
MAGIA VICENTE CALDERON W EUROPEJSKICH PUCHARACH
Na koniec rzut oka na bardzo fajną passę. Nie od dziś wiadomo, że na Vicente Calderon mało kto wygrywa, ale w ostatnim czasie jest to szczególnie trudny teren dla przyjezdnych i to nie tylko w La Liga. W Lidze Europy Atletico Madryt wygrało wszystkie 11 ostatnich spotkań na własnym stadionie, co pokazuje jak ważne dla Rojiblancos jest wsparcie ich kibiców. Jutro raczej ta seria nie zostanie przerwana i Hapoel zostanie kolejną drużyną, która ze stolicy Hiszpanii wyjedzie z niczym. Oto lista kolejnych zwycięskich meczów:
vs. Stromsgodset 2:1
vs. Vitoria Guimaraes 2:0
vs. Celtic 2:0
vs. Udinese 4:0
vs. Stade Rennes 3:1
vs. Lazio 1:0
vs. Besiktas 3:1
vs. Hannover 2:1
vs. Valencia 4:2
vs. Viktoria 1:0
vs. Academica 2:1
SĘDZIOWIE:
Martin Hansson (główny)
Fredrik Nilsson (asystent)
Joakim Flink (asystent)
Henrik Andren (techniczny)
Michael Lerjeus (bramkowy)
Andreas Ekberg (bramkowy)
TRANSMISJE:
TYPY UŻYTKOWNIKÓW ATLETICOPOLAND.COM:
Dylanowy, shy, Stazx – 3:0
cor72z, Manian, Matheo – 2:0
Korona – 1:0
ZESTAWIENIE KURSÓW: