Coraz więcej mediów donosi, że w minioną sobotę przedstawiciele PSG spotkali się z agentem Oblaka. Paryżanie za wszelką cenę chcą ściągnąć go do swojej drużyny zgodnie z zamysłem, by na każdej pozycji mieć najlepszych na świecie.
Atlético nie zamierza jednak tylko biernie się temu przyglądać. Stanowisko klubu jest jasne: albo opłacenie klauzuli odstępnego, albo nici z transferu. Ta wynosi obecnie 100 milionów euro, ale dla wicemistrza Francji nie jest to w żadnym wypadku kwota zaporowa. Dlatego Rojiblancos przyspieszają negocjacje i chcą jak najszybciej sfinalizować nową umowę Jana.
Ma ona przewidywać kilka rzeczy. Po pierwsze, Słoweniec ma w jej ramach dostać bardzo dużą podwyżkę, dzięki czemu stanie się jednym z najlepiej opłacanych piłkarzy w drużynie. Po drugie, ma być dłuższa od obecnie obowiązującej (do 2021 roku) o kilka lat i trwać do 2024-2026 roku. Po trzecie, zwiększeniu ma ulec klauzula odstępnego, która ma wynosić tyle samo ile w przypadku Koke i Saúla: 150 milionów euro.
Choć 24-latek nie jest skłonny odchodzić z Madrytu, Atlético zdaje sobie sprawę, że odpowiednie pieniądze mogą przekonać każdego i lepiej jest dmuchać na zimne. Na razie wadą planu PSG jest FPP (Finansowe Fair Play) i jeśli faktycznie chcą kupić Jana, muszą najpierw kogoś sprzedać i to za niemałe pieniądze.