Atlético zwyciężyło dzisiaj na Wanda Metropolitano z Athletikiem Bilbao. Zespół Diego Simeone dwukrotnie przegrywał, lecz za każdym razem zdołał dogonić rywali, a w ostatnich minutach zwycięską bramkę zdobył Diego Godín.
W obliczu wielu kontuzji środkowych obrońców szansę od pierwszej minuty otrzymał Francisco Montero. 19-letniemu Hiszpanowi towarzyszył Diego Godín. Do gry na samym przodzie formacji ofensywnej powrócił Diego Costa, który z powodu wcześniejszych kontuzji mięśniowych pauzował przez ponad trzy tygodnie.
Pierwsza połowa meczu nie zwiastowała wydarzeń, które miały nastać później. Obie drużyny dość ostrożnie podeszły do tego spotkania, a cała walka toczyła się głównie w środku pola. Rojiblancos nie stworzyli żadnej akcji, która mogłaby w większym stopniu zagrozić Iago Herrerinowi. Największe zagrożenie sprawił Filipe Luís, który po znakomitym dośrodkowaniu Griezmanna chciał odegrać do Diego Costy, lecz napastnik był zbyt daleko i nie był w stanie wykończyć akcji.
Z większego dystansu swoich sił spróbowali Santiago Arias oraz Diego Costa. Kolumbijczyk jednak przestrzelił, a Brazylijczyk został skutecznie zablokowany.
Zupełnie inaczej wyglądali piłkarze z Bilbao. Otrzymali jedną dogodną sytuację w całej pierwsze połowie, którą udało im się zamienić na bramkę. Susaeta ruszył prawą stroną, podając znakomitą piłkę do Mikela San José. Oblak zdołał wybronić strzał baskijskiego obrońcy, lecz piłka niefortunnie odbiła się o słupek i poprzeczkę, po czym trafiła prosto pod nogi Inakiego Williamsa, który został oficjalnym strzelcem pierwszej bramki tego meczu.
Na początku drugiej połowy mogliśmy od razu poczuć, że Atlético bez żadnych ograniczeń rusza do ataku. Pierwszą lepszą okazję miał Ángel Correa, lecz Argentyńczyk nieczysto trafił w piłkę i nieskutecznie zakończył dość dobrze zapowiadającą się akcję. Chwilę później z rzutu wolnego dośrodkowywał Griezmann. Francuz posłał piłkę prosto do Rodriego, lecz wychowanek Los Colchoneros nie potrafił oddać strzału z dość trudnej pozycji i wywalczył jedynie rzut rożny.
W międzyczasie przypomniało o sobie Athletic. Iñaki Williams z około ośmiu metrów miał znakomitą okazję do podwyższenia wyniku, lecz z jego próbą w świetnym stylu poradził sobie Oblak.
W 61. minucie Thomas Partey poczuł, że ma wokół siebie dużo wolnej przestrzeni. Z odległości około 30 metrów zdecydował się silny strzał, który ostatecznie wylądował w siatce.
Radość gospodarzy nie trwała jednak długo. W 64. minucie Iker Muniain zauważył wychodzącego na wolne pole Inakiego Williamsa. Baskijski snajper wygrał pojedynek szybkościowy z Diego Godinem i w pojedynku sam na sam pokonał Jana Oblaka. Było to drugie prowadzenie gości w tym meczu.
Atlético nadal szukało okazji na doprowadzenie do remisu, lecz tym razem tworzenie klarownych sytuacji nie przychodziło już tak łatwo. Athletic zacieśniło swoje szyki defensywne, by jak najlepiej zatrzymać zmotywowaną drużynę gospodarzy.
W 80. minucie po dośrodkowaniu Thomasa z rzutu rożnego piłka trafiła do Rodriego, który wyskoczył najwyżej spośród wszystkich otaczających go piłkarzy. Hiszpan zdołał skierować piłkę na dłuższy słupek, by ta zatrzepotała w siatce.
Los Colchoneros dominowali w końcówce meczu i zawzięcie szukali okazji do strzału. Większość ich akcji kończyła się jednak wymuszonym strzałem, który nie mógł zagrozić bramkarzowi rywali, lub została zablokowana. Przełamanie nastąpiło na początku doliczonego czasu gry.
Trzecia bramka także wydarzyła się po stałym fragmencie gry, którego wykonywał Thomas. Pierwszy kontakt z piłką miał Saúl, któremu szczęśliwie udało się ją wgrać w głąb pola karnego. Następnie w akrobatycznym stylu przedłużył ją Griezmann, by ostatecznie Godín mógł uderzyć do bramki. Początkowo sędzia uznał gol ze spalonego, lecz po sprawdzeniu w systemie VAR gol został uznany. Linię spalonego złamał Raúl García, który nadal utrzymywał się blisko Saúla. Urugwajski stoper od samego początku miał pewność poprawności zdobytej bramki i ani na chwilę nie zwątpił, że gol nie zostanie uznany.
Atlético w całym meczu oddało 3 celne strzały. Każdy z nich został zamieniony na bramkę. Jest to świetna statystyka, zwłaszcza biorąc pod uwagę ostatnie problemy ze skutecznością. Zespół dwukrotnie podniósł się z pozycji przegranych, a w ostatnich minutach zdołał przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.
Skład Atlético: Oblak; Arias, Godín, Montero (56′ Gelson), Filipe; Correa (62′ Kalinić), Rodri, Thomas, Saúl; Griezmann, Costa (46′ Vitolo)
Bramki: 61′ Thomas (asysta: Filipe); 80′ Rodri (asysta: Thomas); 90+1′ Godín (asysta: Griezmann)
Skład Athleticu: Iago; De Marcos, Núñez, Iñigo Martinez, Balenziaga; Beñat (67′ Nolaskoain), San José, Muniain; Susaeta (88′ Capa), Yuri, Wiilliams (76′ Raúl García)
Bramki: 36′ Williams; 64′ Williams (asysta: Muniain)