Atlético Madryt pokonało Sporting CP 2-0 w pierwszym meczu ¼ finału Ligi Europy. Bramkę już w pierwszej minucie zdobył Koke, a wynik spotkania jeszcze w pierwszej połowie ustalił Antoine Griezmann. Dla wicelidera LaLiga był to dziewiąty z rzędu domowy mecz, w którym zwyciężył oraz nie stracił bramki.
Gospodarze zadbali o mocny początek i po 22 sekundach objęli prowadzenie! Diego Costa przejął niedokładne podanie rywala przed polem karnym, a następnie zagrał w „szesnastkę” do Koke, który wygrał pojedynek z Ruim Patrício.
W dalszej części przy piłce częściej utrzymywali się Portugalczycy, lecz nie potrafili w pierwszym kwadransie stworzyć realnego zagrożenia, oprócz jednej akcji, w której po dośrodkowaniu główkował Bas Dost, lecz nie trafił w światło bramki. Atleti nie forsowało specjalnie tempa, lecz momentami stawiało na pressing, który gubił rywali.
w 32. minucie obrońcom Los Rojiblancos urwał się Gelson Martins i pognał w kierunku bramki. Bliski dogonienia piłkarza był Juanfran, ale nie zaryzykował kontaktu z przeciwnikiem. Skrzydłowy zdecydował się przełożyć piłkę na prawą nogę i oddał strzał, lecz górą w tej sytuacji był Jan Oblak.
Na pięć minut przed końcem pierwszej połowy kolejny błąd w obronie podopiecznych Joege Jesusa wykorzystali Los Colchoneros. Antoine Griezmann zdobył piłkę i pobiegł przed siebie, a następnie pewnym strzałem podwyższył prowadzenie.
Druga połowa mogła się rozpocząć podobnie do pierwszej, a więc od atomowego uderzenia graczy Diego Simeone. Koke posłał długą piłkę do przodu, a rywal źle obliczył jej lot i nie zdołał przeciąć. Ta trafiła do Costy, który próbował zwodem ominąć bramkarza, lecz ten wykaraskał mu futbolówkę spod nóg. Po chwili kolejny błąd Jérémy’ego Mathieu próbował wykorzystać Costa, ale z ostrego kąta miał niewiele szans na pokonanie Patrício.
Lizbończycy, mimo w teorii bardziej ofensywnego ustawienia po zmianie stron, nie byli w stanie stworzyć większego zagrożenia pod bramką Oblaka. To Atlético kontrolowało mecz i było zdecydowanie bliżej kolejnego trafienia niż przyjezdni.
W 81. minucie Atleti zagrało piłkę w pole karne, a tam dopadł do niej Juanfran, który często podłączał się do akcji ofensywnych. Powracający po kontuzji piłkarz zdecydował się na mocne uderzenie, lecz poradził sobie z nim golkiper.
W doliczonym czasie gry szansę na poprawę swojej sytuacji mieli goście. Bryan Ruiz posłał płaski strzał z okolicy pola karnego, ale świetnie spisał się Oblak. Wybitą piłkę dobijał jeszcze Fredy Montero, ale jego próba powędrowała wysoko nad poprzeczką.
Atlético – Sporting 2-0 (2-0)
Bramki:
1-0 Koke 1’ (asysta: Diego Costa)
2-0 Antoine Griezmann 40’
Żółte kartki: Saúl, Savić, Koke (Atlético); Coentrão, Piccini, Dost (Sporting)
Sędzia: Siergiej Karasiow (Rosja)
Skład Atlético: Jan Oblak, Juanfran, Diego Godín, Stefan Savić, Lucas Hernández, Gabi, Saúl Ñíguez, Koke, Ángel Correa (Kévin Gameiro, 53’) – Antoine Griezmann (Vitolo, 90′), Diego Costa (Thomas Partey, 87′)
Skład Sportingu: Rui Patrício – Cristiano Piccini, Sebastián Coates, Jérémy Mathieu, Fábio Coentrão (Rúben Ribeiro, 80’) – William Carvalho (Marcos Acuña, 45’), Ridrigo Battaglia – Gelson Martins, Bruno Fernandes (Fredy Montero, 87′), Bryan Ruiz, Bas Dost