Jutrzejszy mecz na pewno przywoła wiele wspomnień…
Tak, bardzo dobrych wspomnień. FC Porto i Atletico Madryt to dwie drużyny mojego życia, z którymi wygrywałem tytuły. Trzy mistrzostwa Portugalii, jeden Puchar Kraju i Superpuchar ze Smokami oraz dwa razy Liga Europy i Superpuchar Europy z Los Rojiblancos.
FC Porto bardzo się zmieniło. W ekipie został ktoś jeszcze z Twoich byłych kolegów z drużyny?
Tak. Są jeszcze Lucho Gonzalez i Helton.
Helton borni bramki FC Porto już od ośmiu sezonach. Mimo to, ma wielu krytyków.
To świetny bramkarz. Udowodnił to jeszcze przed przyjazdem do Portugalii, gdy reprezentował barwy Vasco da Gama z Brazylii, gdzie był bardzo szanowany. To jest ktoś, kto wie jak wytrzymać presję. On wygrał z FC Porto wszystko grając w pierwszym składzie przez cały ten czas.
Pamiętasz erę Jesualdo między 2005, a 2008 rokiem? Wówczas świetnie rozumiałeś się z Lucho.
Tak. Z Lucho i Meirelesem rozumieliśmy się świetnie. Zespół był bardzo dobrze zorganizowany. Tworzyliśmy zwartą grupą. Dobrze broniliśmy się, a z przodu grali tacy piłkarze jak Lisandro Lopez i Quaresma. Z nimi w drużynie czułem się bardzo komfortowo. Lucho wrócił do Porto po paru sezonach gry we Francji. Wraz z jego powrotem wiele się poprawiło.To dobry pomocnik i wielki przywódca.
Czy tamto FC Porto wyglądało jak obecne Atletico?
Bardzo podobnie. Solidna obrona i gra z wielkim porządkiem. Diego Simeone wykonał w Atletico niesamowitą pracę. Teraz są bardzo niewygodnym przeciwnikiem dla każdej ekipy.
Jak widziałeś początki Koke?
Kiedy byłem w Atletico widziałem go jedynie grającego w rezerwach. Wyróżniał się wielką jakością. Obecnie Koke dla Atletico jest takim zawodnikiem jak Xavi czy Iniesta dla FC Barcelony. Z meczu na mecz jego pewność siebie jest coraz większa i nie boi się wziąć odpowiedzialności na swoje barki.
Jesteś zaskoczony postępem Diego Costy?
Nie. To jest wielki piłkarz. Silny, dobry technicznie i szybki. Kluczem do jego postępu jest Diego Simeone.
Szkoda, że nie zagra.
Zobaczymy bardzo dobre Atletico. Są nawet trochę większym faworytem niż Porto, które zagra na własnym stadionie. To trudny obiekt dla przeciwników Smoków. Tutaj zawsze panuje niesamowita atmosfera. Ale Atletico to drużyna z charakterem. Pokazali, że potrafią grać wielkie mecze na różnych stadionach. Tak jak to było na Camp Nou czy Bernabeu.
Atletico Madryt jest w stanie wygrać ligę?
Dlaczego nie? Wiele osób skazywało tę drużynę na porażkę w finałach z Interem czy Chelsea, ale Atletico pokazło, że jest zdolne do wszystkiego.