Poprzedni rok był dla Atletico Madryt wyśmienity. Kilku piłkarzy wyróżniało się naprawdę świetną grą i nie chodzi tu tylko o Radamela Falcao czy Diego Costę. W bramce znakomicie radził sobie Thibaut Courtois, w pomocy świetną końcówkę sezonu miał Koke, a w obronie nad wyraz solidnie prezentowali się Miranda i Filipe. Ten ostatni grał na tyle dobrze, że Luis Felipe Scolari zabrał go na Puchar Konfederacji. Teraz lewy obrońca znalazł uznanie w oczach AS Monaco, które chciałoby go pozyskać.
Odkąd właścicielem beniaminka Ligue 1 jest rosyjski miliarder Dmitri Rybolovlev, transfery dokonywane przez ten klub robią wrażenie. Do Monako zawitali już m.in. El Tigre (45.000.000 €), James Rodriguez (45.000.000 €) i Joao Moutinho (20.000.000 €). To wcale nie koniec imponujących transakcji, bo teraz na ich celowniku znalazł się boczny obrońca Atletico Madryt. Francuzi są w stanie zapłacić za niego nawet 25.000.000 € i niewykluczone, że złożyli już nawet ofertę.
Mimo robiącej ogromne wrażenie kwoty wydaje się, że władze klubu z Vicente Calderon ją odrzucą. Choć pieniądze te mogłyby okazać się kluczowe przy dopinaniu priorytetowych transferów, które obecnie tkwią w miejscu, to Filipe jest zbyt ważnym zawodnikiem dla Diego Simeone. W poprzednim sezonie rozegrał 42 oficjalne mecze, spędzając na boisku ponad 3700 minut. Gdyby Rojiblancos sprzedali Brazylijczyka, to Cholo by się chyba załamał, szczególnie że już teraz jest zdenerwowany brakiem wzmocnień. Warto przypomnieć, że rok temu Atletico Madryt odrzuciło ofertę Szachtara Donieck (Ukraińcy chcieli zapłacić 12.000.000 €).
Ni chuja, Filipe musi zostać.
Moim zdaniem Filipe, Miranda, Koke i Oliver to piłkarze nie do ruszenia. Nie ma opcji, żeby któryś z nich odszedł.
NIE dla rozkupywania przez Ruskich i innych Arabów.
25 mln jak na obrońcę, w dodatku już nie tak bardzo młodego, to naprawdę dobre pieniądze. Nie jesteśmy w stanie go zastąpić, więc odpada, ale taka oferta pokazuje jakim kotem jest Filipe.
to bylaby prawdziwa katastrofa.to kluczowy zawodnik naszej druzyny i wara od niego
Osobiście uważam, że to nie Falcao, a trójka Tibo – Filipe- Miranda była nieoceniona w tym sezonie i to brak któregoś z tych zawodników byłby najbardziej odczuwalny. Nie mniej jednak, 25 melo to spora sumka i nigdy się już taka za niego nie trafi…Jak mniemam to wszystko plotki i ploteczki, ale gdyby fizycznie wpłynęła taka oferta do zarządu, nie będę się dziwił, jeśli będą ją rozważać.