Jak informuje hiszpański dziennik AS, dziś rano badania przeszło dwóch piłkarzy Atlético. W stołecznej klinice poddali się im Ángel Correa i José Giménez.
W przypadku Argentyńczyka wieści są pozytywne. Uraz, którego nabawił się we wczorajszym spotkaniu z Alavés, okazuje się być niegroźny. Młody napastnik ma jedynie lekkie stłuczenie w tylnej części jednego z ud i najprawdopodobniej będzie mógł zagrać w środowym meczu z Barceloną.
O wiele gorsze informacje związane są ze stanem zdrowia Urugwajczyka. Stoper Rojiblancos ze łzami w oczach opuścił boisko już na początku drugiej połowy. Dokładniejsze testy wykazały, że naderwał on mięsień przywodziciela w prawym udzie (uraz I-II stopnia). Według wstępnych prognoz, 22-latka czeka teraz nawet dwumiesięczna przerwa. Przypomnijmy, że jesienią z powodu identycznej kontuzji José Giménez pauzował nieco ponad miesiąc.
Problemy zdrowotne Urugwajczyka nie mogą cieszyć Diego Simeone, zwłaszcza że ten próbował go w ostatnim czasie w środku pola. Z uwagi na absencje Tiago, Augusto Fernándeza i Thomasa, trzeba mieć nadzieję, że w spotkaniu z Barceloną upomniany nie zostanie Gabi, gdyż w przypadku obejrzenia żółtej kartki będzie on zawieszony na mecz rewanżowy.
Źródło: AS