Jak informują hiszpańskie media, Atlético porozumiało się wstępnie z Monaco w sprawie transferu Fabinho. Środkowy pomocnik ma wzmocnić Rojiblancos w styczniu, a aktualni mistrzowie Francji otrzymają za niego 45 milionów euro.
23-latkiem mocno zainteresowane były takie kluby jak PSG, Manchester United i Manchester City, ale ostatnie ma on trafić do stolicy Hiszpanii. Zgodnie z porozumieniem, będzie on grał jeszcze przez pół roku w Ligue 1, a w styczniu wzmocni ekipę Diego Simeone. Pomóc miały dobre relacje pomiędzy oboma klubami oraz fakt, że sam zainteresowany chce dołączyć do Colchoneros, z którymi miał już ustalić warunki kontraktu.
AKTUALIZACJA [00:41]
Niedługo po ukazaniu się powyższego artykułu, AS zmienił jego treść, pisząc, że Atlético zaprzecza jakiemukolwiek porozumieniu i wyraźnie daje do zrozumienia, że choć zawodnik znajduje się w kręgu zainteresowań, żadne negocjacje nie zostały rozpoczęte.
Źródło: AS
Takie samo jak ws. Vitolo? 🙂
Sezon ogórkowy w Hiszpanii jest wyjątkowo nudny tego lata
Jak pojawiały się pierwsze przesłanki o naszym zainteresowaniu jego osobą to byłem raczej sceptycznie nastawiony, ale po zastanowieniu myślę, że byłby dobrym wzmocnieniem.
Niemniej jednak to tylko plotka, a dodatkowo jeśli faktycznie coś jest na rzeczy to przy zachowaniu naszego zarządu może skończyć się jak Vitolo.
Jakoś nie jestem w stanie uwierzyć, że pobilibyśmy rekord transferowy bądź go wyrównalibyśmy kupując defensywnego pomocnika. To zdecydowanie nie w naszym stylu, gdzie największe sumy z naszej strony leciały zdecydowanie na napastników. Nasz zarząd i Cholo muszą upatrywać w nim naprawdę niesamowitego kocura, skoro płacą tak niebagatelną kwotę.
Wymyślają te hiszpańskie gazety aż miło. Trzeba naprawdę uważać na te doniesienia, bo wiele z nich to tylko szukanie kliknięć tanią sensacją.
W wakacje widocznie wierszówka obowiązuje.