Pytanie: Jest to Twój trzeci sezon w Atletico Madryt. Kiedy tu przychodziłeś wyobrażałeś sobie, że drużyna może osiągnąć taki poziom jak teraz?
Odpowiedź Ardy: Atletico Madryt zawsze było wielkim klubem, który aspirował do wielkich celów. Zawsze byli silni. Oczywiście dojście do tego momentu, w którym teraz jesteśmy nie było łatwe.
P: Ten zespół może aspirować do wszystkiego? Gdzie jest granica?
O: Walczymy o wszystko co nam zostało, czyli Ligę i Ligę Mistrzów. Jest to trudne, ale możliwe.
P: Na poziomie osobistym, jak się czujesz?
O: Atletico Madryt to jeden z najlepszych zespołów i ja również jestem na tym samym poziomie. Czuję się świetnie.
P: W ostatnim czasie zespół „spadł” pod względem fizycznym. Czy uważasz, że to prawda?
O: Nie jesteśmy jak FC Barcelona czy Real Madryt. Oni dużo grają piłką, która non stop krąży. My jesteśmy bardziej fizycznym zespołem. To normalne, że w pewnym momencie tracisz trochę intensywności, jednak z czasem wszystko wraca do normy.
P: Czy uważasz, że Diego kosztował dynamikę zespołu? Czy możesz wyjaśnić dlaczego?
O: Grał w ostatnich meczach, w których zespół miał problemy. Tylko to. To nie ma większego wpływu.
P: Czy dobrze dogadujesz się z Brazylijczykiem?
O: Jednym z większych sukcesów jaki razem osiągnęliśmy to wygranie Ligi Europejskiej. Diego grał w najlepszych zespołach. Futbol jest piękny, kiedy grasz u boku dobrych piłkarzy. I Diego jest jednym z nich. Mam nadzieje, że kiedy sezon dobiegnie końca razem będziemy świętować.
P: Kto według Ciebie jest faworytem derbów?
O: Kto jest faworytem? My. Trudno jest wskazać faworyta w takim meczu jak derby, ale gramy na Calderon przed własną publicznością.
P: Real podejdzie do tego meczu jako lider. Jak można pokonać Los Blancos?
O: Wiele nauczyliśmy się. Pokonaliśmy ich dwa razy w ostatnim czasie. Musimy być sobą i walczyć. Musimy dać z siebie wszystko. Oni mają więcej utalentowanych zawodników, ale to my jesteśmy bardziej odważni.
P: Nie obawiacie się spotkania z drużyną, która w środę zaprezentowała fenomenalny poziom w meczu z Schalke?
O: Nie boimy się. Atletico Madryt nigdy nie powinno się bać.
P: Co motywuje Cię do gry przeciwko takim zawodnikom jak Xabi Alonso czy Modrić?
O: Nigdy nie myślę w sposób indywidualny. Skupiam się na całej ekipie. Żaden zawodnik indywidualnie nie może się równać z Barceloną czy Realem. Musimy myśleć jako zespół.
P: W pucharowych derbach zawodnicy Realu prowokowali Was, a zwłaszcza Diego Costę. Czy kiedykolwiek widziałeś coś takiego w swojej karierze?
O: W tym meczu nie graliśmy tak jak walczyliśmy. Nie nadaliśmy naszego stylu gry. Teraz musimy zagrać jak mężczyźni.
P: Byłeś jednym z zawodników Atletico, którzy bardzo emocjonalnie świętowali zwycięstwo w Copa Del Rey. Jak to pamiętasz dziewięć miesięcy później?
O: Pokonanie Realu Madryt na Bernabeu w finale było bardzo ważne. Ale to już przeszłość. Teraz walczymy o najważniejsze trofea.
P: Czy uważasz, że grając w Barcelonie czy Realu mógłbyś bardziej rozwinąć swój talent?
O: Nigdy nie myślałem o grze dla innego klubu. Atletico Madryt nie ma czego zazdrościć Barcelonie i Realowi.
P: Zawsze powtarzasz, że Diego Simeone jest najlepszym trenerem w Twojej karierze. Dlaczego?
O: On ciężko pracuje i skupia się nawet na najmniejszych szczegółach. Simeone zawsze mówi prosto z serca, co trafia do piłkarzy. Najważniejsze jest to, że jest dobrym człowiekiem. Jeżeli pewnego dnia coś ci się stanie, zawsze możesz na niego liczyć.
P: Jaki wpływ ma El Cholo na zespół?
O: On szanuje nasz talent. Zawsze powtarzał, że musimy jeszcze więcej walczyć. Przekonał nas o tym, że dając z siebie wszystko możemy wygrać wszystko.
P: Mistrzostwo czy Liga Mistrzów? Który tytuł byś wybrał?
O: Oczywiście oba… Cóż, jeżeli mam wybrać tylko jeden, to byłaby to Liga Mistrzów.
P: Za kilka dni na Calderon zawita AC Milan. Czy awans do kolejnej rundy jest blisko po zwycięstwie na San Siro 1-0?
O: Kiedy graliśmy w Mediolanie szanse rozkładały się w stosunku 60-40. Teraz procentowo jest równo, obie drużyny mają takie same szanse na przejście do ćwierćfinałów.
P: Kilka miesięcy temu odnowiłeś swój kontrakt z Atletico. Jak długo będziemy oglądać Ardę w czerwono-białej koszulce?
O: Jestem tutaj bardzo szczęśliwy. Jesteśmy przykładem dla zespołów, które mają mniej pieniędzy. Walczymy o dwa wielkie cele mając znacznie mniejsze środki niż faworyci.
P: Kluczowe jest dla Ciebie zdobywanie w tym klubie tytułów, jak w ostatnich sezonach?
O: Tak. Atletico Madryt musi być konkurencyjne.
P: Co czujesz, gdy kibice na Vicente Calderon śpiewają „Arda Turan, Arda Turan”?
O: Kocham to. Czuje się wtedy silny i ważny. Czuję się wtedy bardzo dobrym piłkarzem (śmiech).
P: Atletico Madryt jest jedynym zespołem, który nie przegrał u siebie w lidze.
O: Nigdy nie myślimy, że możemy przegrać. Zawsze staramy się walczyć o zwycięstwo.
P: Na Bernabeu ostatnio wygraliście już dwa razy. Natomiast na Calderon Atletico nie pokonało Realu od 1999 roku. Czy jest to barierą psychologiczną?
O: Nadal nie widzisz, że możemy zmienić historię? Oczywiście możemy wygrać i wierzymy w zmianę historii.
P: Co sądzisz o powołaniu Diego Costy do reprezentacji Hiszpanii?
O: Gra dla Hiszpanii była jego wyborem. To jeden z najlepszych napastników na świecie. Jeśli on jest szczęśliwy, to ja jestem szczęśliwy razem z nim.
P: Kto przesądzi o wyniku derbów. Diego Costa czy Cristiano Ronaldo?
O: Jeżeli wygramy, to gwiazdą będzie cała ekipa… Oczywiście chciałbym, żeby to był Diego Costa, Gabi czy ktoś inny z naszego zespołu.