Największym problemem trenera Atletico, Diego Simeone podczas przygotowań do nowego sezonu było znaleźć zawodnika, który będzie w stanie zastąpić Diego. Oczywiście znaleźć drugiego takiego, jak Brazylijczyk nie sposób. Jednak El Cholo ma w swojej drużynie dwóch graczy, może nie o takim samym profilu jak Ribas, jednak również nieobliczalnych i posiadających wielkie możliwości – Arda Turan i Oliver Torres.
Turek w ostatnim meczu ligowym przeciwko Levante został ustawiony tuż za plecami Falcao w roli klasycznego mediapunta. Ta pozycja nie jest obca dla niego, bowiem w barwach Galatasaray już wielokrotnie grywał na tej pozycji. Podczas niedzielnego spotkania Turan spisał się na prawdę dobrze. Pięknym strzałem z daleka doprowadził do remisu, jednak mimo, iż dwoił się i troił nie mógł sforsować defensywy rywala po raz drugi, ale jego występ można ocenić jako bardzo dobry.
W drugiej połowie Diego Simeone sięgnął po „Drugi Mózg” swojej drużyny – młodego Olivera Torresa. Trener Atletico w przedsezonowych wywiadach przyznał publicznie, że nie będzie się bać stawać na zaledwie 17 letniego Hiszpana i już w pierwszej kolejce dał mu szanse debiutu w pierwszej drużynie Los Colchoneros.
Młody pomocnik wszedł na boisko z wielką wiarą w swoje umiejętności, a jego głównym zadaniem było przyśpieszyć grę Los Rojiblancos. Oliver zaczął dobrze współpracować z Turanem i Falcao, jednak defensorzy Levante zdawali sobie sprawę z jego potencjału i niemal bez przerwy był skutecznie wyłączany z gry. Jednak faktem jest, że 27 minut jakie rozegrał wystarczy wszystkim, żeby uświadomić sobie, że ten niesamowity chłopak już za kilka lat będzie wielką gwiazdą. Bez wątpienia Atletico jest w posiadaniu wielkiego skarbu.
Arda Turan i Oliver Torres to mózgi ekipy Simeone. Turek jest pierwszym wyborem argentyńskiego trenera. Natomiast młody canterano to przyszłość Atletico, jednak możemy być pewni, że w tym sezonie jeszcze wielokrotnie będzie oglądać go w pierwszej drużynie Atletico Madryt.