Antonio Lopez, jeden z kapitanów Atletico Madryt, odpowiedział na pytania dziennikarzy podczas pierwszej wizyty zespoły w siedzibie jednego ze sponsorów, firmy Kyocera. Piłkarz skupił się przede wszystkim na tym, że drużyna nie może się rozpaść, musi być jednością. Przekonywał także, że w środę trzeba zrobić wszystko, by awansować dalej w Pucharze Króla.
– Logiczne jest to, że ludzie są poirytowani. Obecny brak dobrych wyników nie może mimo wszystko wpływać na nas negatywnie, bo wciąż mamy do wykonania powierzone nam zadania, w tym m.ini. najbliższy mecz z Albacete. Musimy wygrać to spotkanie. Musimy się zjednoczyć bardziej niż kiedykolwiek. Każdy z nas chce awansować.
– Nie dziwię się, że kibice protestują i wyrażają swoje niezadowolenie. Ale jeśli jest coś, co charakteryzuje fanów piłki nożnej, to jest to pewność, że nawet w trudnych czasach są oni z zespołem. Jedyne, co możemy zrobić, to pracować dwa razy mocniej, aby ponownie włączyć się do walki o najwyższe cele. Wierzymy, że zapełnione Vicente Calderon będzie nam w tym pomagać i że kibice nie odwrócą się od nas.
– Oczekiwania na początku były takie, aby zakończyć sezon w pierwszej czwórce. I chociaż na swoim stadionie gramy o wiele lepiej niż przez osatnie kilka sezonów, to na wyjazdach radzimy sobie tragicznie. Musimy jak najszybciej przerwać tę złą passę, przeciwstawić się temu. Drużyna i kibice muszą się zjednoczyć i stanowić zgraną całość. Cięzko powiedzieć, co się dzieje nie tak. Wszyscy staramy się dawać z siebie wszystko i choć czasem wyniki są złe, to jednak nie brakuje nam chęci i motywacji, walki. Osobiście uważam, że mecz z Betisem był jednym z lepszych naszych meczów, ale nie zdołaliśmy go wygrać. Zdaję sobie też sprawę, że to nie jest żadne wytłumaczenie i że ważne jest, aby w parzę z dobrą grą szły dobre wyniki.
– Jesteśmy przekonani, że jedyne, na czym musimy się skupić, to najbliższe spotkanie pucharowe. Na dzień dzisiejszy Manzano jest naszym trenerem i nie możemy się odłączyć, wszyscy musimy iść w tym samym kierunku. Naszym celem jest awans i udanie się na krótki okres wolny, podczas którego chcemy naładować akumulatory i powrócić z jeszcze większym entuzjazmem niż zwykle.
– To, co musimy poprawiać, to końcowe wyniki naszych pojedynków. Potrzebujemy zwyciężyć trzy, może cztery razy z rzędu, aby znów w 100% uwierzyć w siebie. Jestem optymistą i mam nadzieję, że na koniec sezonu będzie się mówiło o Atletico, że mimo wszystko wykonaliśmy dobrą robotę. Jednak teraz bardziej niż kiedykolwiek potrzebujemy wsparcia kibiców i liczymy na nie.