We wczorajszym meczu z Leganés Antoine Griezmann wrócił do wyjściowego składu Atlético po tym jak w pierwszej kolejce pauzował z uwagi na nadmiar żółtych kartek zebranych jeszcze w tamtym sezonie.
Na Butarque Francuz miał jedną z najlepszych okazji do strzelenia gola, ale jego strzał skutecznie obronił Jon Serantes.
Po końcowym gwizdku 25-latek przyznał: – Jeśli dalej będziemy grać w ten sposób, czeka nas walka o utrzymanie. Musimy się obudzić, bo rzeczy wymykają się nam spod kontroli. Potrzebujemy wrócić do naszej najlepszej gry i znów być sobą.
Panicz dodał również: – Cały czas brakuje mi rytmu meczowego, przez co nie mogę grać na moim najwyższym poziomie. Było to bezpośrednie odniesienie do tego, że Antoine Griezmann dopiero trzy tygodnie temu zakończył swój miesięczny urlop i nadal nie jest w pełni formy zarówno fizycznej, jak i sportowej.
Źródło: AS
Jako jedyny nie boi się powiedzieć prawdy.