Zarzšd Atletico Madryt rozglšda się za nowymi zawodnikami, którzy mogš wzmocnić zespół przed rozpoczęciem nowego sezonu. Po tym, jak klub zaklepał sobie usługi napastnika Adriana oraz obrońcy Mirandy, przyszła kolej na pomocnika. Jak donosi dziennik „AS”, Atletico Madryt przyglšda się sytuacji Andersona z Manchesteru United.
„Los Rojiblancos” szuka zawodnika, który ustabilizowałby grę w rodku pomocy, zawodnika, który potrafi dać dużo drużynie w defensywie jak i w ofensywie. Póki, co ostatni nabytek, Elias Mendes, który miał być takim zawodnikiem nie do końca się sprawdza, dlatego trwajš poszukiwania nowego pomocnika.
Quique Sanchez Flores bardzo chciałby mieć w swoim składzie wypożyczonego z WBA do Villarreal’u Borję Valero, jednak niemal pewne jest, iż po zakończeniu tego sezonu władze „Żółtej Łodzi Podwodnej” wykupiš wietnie spisujšcego się Hiszpana na stałe.
Dyrektor generalny Atletico Madryt, Jesus Garcia Pitarch, uwielbia skautować brazylijski rynek i przy każdej możliwej okazji wyjeżdża do Ameryki Południowej, jednak mało prawdopodobne by włanie stamtšd przybył zawodnik, którego oczekujš w Atletico.
Dlatego też uwagę przykuł Anderson, który parę sezonów temu odszedł z FC Porto do Manchesteru United za 30 milionów euro. Brazylijczyk odchodził z portugalskiego klubu jako gwiazda, a w nowym zespole łšczyli z nim ogromne nadzieje. Jednak piłkarz nie spisuje się tak dobrze, jak od niego oczekiwano i ma duże problemy z wywalczeniem sobie miejsca w podstawowym składzie „Czerwonych Diabłów”. Ten fakt chce wykorzystać Atletico Madryt. Dodatkowo Gil Marin ma bardzo dobre stosunki z agentem zawodnika, Jorge Mendes’em.
W razie gdyby nie udało się pozyskać zawodnika MU, władze naszego klubu posiadajš alternatywy w postaci Etienna Capoue z Toulouse oraz Gylifi’ego Sigurosson’a z Hoffenheim.
Dziennik „AS” donosi, iż nowy zawodnik ma być następcš Tiago Mendes’a, z którego nie do końca sš zadowoleni włodarze naszego klubu, którzy uważajš, iż wypożyczony z Juventus’u Turyn piłkarz zbyt często przeplata dobre występy słabymi.