Jedna z największych wtop transferowych Atlético w ostatnich latach, Alessio Cerci, znów zmieni klub. Po nieudanych 12 miesiącach w Milanie, włoski skrzydłowy przeniesie na kolejne wypożyczenie, tym razem do Genoi.
Włoch przeżył w Madrycie dramatyczne cztery miesiące, a najbardziej zasłynął tam z dewastacji treningowego płotka. Nie potrafił dostosować się do rygoru pracy Diego Simeone oraz „El Profe” Ortegi i w rezultacie nie odklejał się najczęściej od ławki rezerwowych, o ile w ogóle się na niej znalazł.
Powrót do Italii miał pomóc skrzydłowemu w otrząśnięciu się z madryckiego koszmaru. Na transfer do Milanu mocno naciskał ówczesny szkoleniowiec Rossonerich, Filippo Inzaghi, jednak następne pół roku okazało się kolejnym zawodem – 28-latek nie zaprezentował niczego, co zagwarantowałoby mu miejsce w wyjściowej jedenaste, w 18 spotkaniach strzelając zaledwie jedną bramkę.
Latem klub z Mediolanu zmienił trenera i już od początku rządów Sinišy Mihajlovicia włoskie media donosiły o tarciu na linii Serb-Cerci. Były reprezentant Jugosławii próbował ustawiać wychowanka Romy na różnych pozycjach, ale zawodnik wciąż nie potrafił znaleźć formy, dzięki której Atlético wykupiło go z Torino w 2014 roku.
W międzyczasie skrzydłowy zdążył mocno podpaść zarówno trenerowi, jak i kibicom, do drugiej w nocy grając w kasynie, a mając w perspektywie bardzo ważny mecz z Romą. Włoch parę dni wcześniej w meczu z Bologną spudłował wyśmienitą okazję, co koniec końców okazało się bardzo kosztowne, ponieważ Milan przegrał ostatecznie 0-1. Nikt z obozu Rossonerich nie ma wątpliwości, że Cerci to w Mediolanie persona non grata i jest tam skończony.
Genoa dogadała się z zawodnikiem już jakiś czas temu, a na wypożyczenie zgodzili się również decydenci Atlético. Transfer blokował jednak katarski fundusz, który nalegał na transfer definitywny chcąc odzyskać choć część zainwestowanych w piłkarza środków. Zdaje się jednak, że Katarczycy zmienili zdanie i zgodzą się na przenosiny tymczasowe. Zawodnik ma na dniach przejść w Genoi testy medyczne, po czym ogłoszony zostanie transfer. Cerci połączy tam siły z Cristianem Ansaldim, z którym wspólnie grzał ławkę w zeszłym sezonie jeszcze w barwach Los Colchoneros.
Nie wiadomo, jak potoczą się losy Włocha po zakończeniu wypożyczenia w czerwcu 2016 roku. Zawodnikowi wciąż pozostanie jeden rok kontraktu z Atleti, choć pewnym jest, że Simeone skreślił go już dawno temu.