Adrian Lopez może spodziewać się w najbliższym czasie oferty kontraktu ze strony klubu, który chce nagrodzić zawodnika za bardzo udany sezon i jednocześnie odstraszyć potencjalnych zainteresowanych jego kupnem, znacznie podnosząc klauzulę odejścia wynoszącą obecnie jedynie 18 mln. Asturyjczyk ma być w przyszłym sezonie jednym z filarów drużyny prowadzonej przez Simeone.
Bardzo dobra gra Adriana spowodowała, że Atletico przekierowało swoje poczynania na rynku transferowym w inną stronę. Wystarczy spojrzeć na dwa dotychczasowe zakupy: Emre i Cristian Rodriguez przyszli do klubu za darmo, podobnie jak utalentowany napastnik rok wcześniej. W dobie kryzysu, który daje się we znaki większości Hiszpańskich klubów, takie rozwiązania wydają się być koniecznością. Jak pisze internetowe wydanie gazety Marca: „Adrian dał Atletico maksymalną wydajność przy minimalnym ryzyku finansowym”. Trudno się z tym stwierdzeniem nie zgodzić.
Przyszedł więc czas na nagrodę dla napastnika. Po wspaniałej kampanii, w której zaprezentował się najlepiej z dotychczas rozegranych w La Liga, wyrobił sobie na kontynencie dobrą markę. Wspomniana wcześniej klauzula zapisana w jego kontrakcie z pewnością nie jest przeszkodą dla wielkich, europejskich drużyn. Oznacza to, że najprawdopodobniej otrzyma od klubu ofertę kontraktu, zwiększającą zarobki i cenę wykupu.
Zwiększenie pensji Adriana jest możliwe, ponieważ Vicente Calderon opuścił Brazylijczyk Diego, znacznie odciążając klubową kasę. Zarobki reprezentanta Hiszpanii mają wzrosnąć aż o 80%, dzięki czemu stałby się jednym z najlepiej zarabiających zawodników Rojiblancos.