Poprzedni sezon był dla Adriana Lopeza zdecydowanie najlepszym w jego dotychczasowym karierze. Nawet pomimo rozczarowania podczas Igrzysk Olimpijskich na Vicente Calderon z otwartymi ramionami czekał na niego Diego Simeone. Argentyńczyk wystawił niedawno hiszpańskiego napastnika na prawym skrzydle w meczu z Deportivo i niewykluczone, że w trakcie nadchodzącego sezonu to właśnie na tej wychowanek Realu Oviedo będzie grał najczęściej. – Zespół pozostał niemal niezmieniony i dla mnie gra w tej roli nie jest żadnym problemem. – powiedział Adrian po meczu na El Riazor.
Udział 24-latka w sukcesach odniesionych przez Atletico w trakcie poprzedniego sezonu był ogromny. Strzelił on 18 goli (7 w La Liga i 11 w Lidze Europy) i był zdobywcą 400. bramki Rojiblancos w historii występów w europejskich pucharach. Wspólnie z Radamelem Falcao zdołał także pobić rekord trafień jeśli chodzi o występy Los Colchoneros w Europie w trakcie jednego sezonu – 43 gole (łącznie z rundami kwalifikacyjnymi) to wynik lepszy od starego rekordu aż o 18 bramek.
To jasne, że Adrian będzie dla Simeone jednym z najważniejszych piłkarzy w nadchodzącym sezonie. Bez względu na to, na jakiej pozycji zostanie wystawiony będzie musiał dawać z siebie maksimum, bo bez jego skutecznej gry w ofensywie ciężko będzie cokolwiek osiągnąć. Były piłkarz Deportivo posiada umiejętności, które mogą przesądzić o losach niektórych spotkań i oby ewentualna rola etatowego skrzydłowego nie wpłynęła na jakość jego gry.