Od jakiegoś czasu hiszpańskie media informują o tym, że Adem Ljajić znajduje się na celowniku Atletico Madryt. Niewykluczone, że z uwagi na niepowodzenia przy negocjacjach odnośnie ofensywnych zawodników, władze Rojiblancos zdecydują się wykupić młodego Serba z Fiorentiny. Kontrakt 21-latka kończy się za rok, więc jeśli Włosi chcą coś na nim zarobić, to muszą go sprzedać tego lata. Tym samym cena nie powinna przekraczać 8.000.000 €, a przecież jest to jeden z najbardziej utalentowanych piłkarzy w Serie A.
Mimo niewątpliwych walorów piłkarskich, Ljajić jest jednak dość charakterny. Wystarczy wspomnieć przepychanki z trenerem Fiorentiny, Dello Rossim, gdy ten zdjął go z boiska lub konflikt z Sinisą Mihajloviciem, selekcjonerem reprezentacji Serbii, po odmowie śpiewania hymnu z powodów osobistych. Na Vicente Calderon nie zapominają także o Yoannie Gourcuffie, który był blisko Rojiblancos w zimie tego roku, a którego kontrakt również upływa za rok. Problem jednak w tym, że za niego trzeba byłoby zapłacić o wiele więcej niż 8.000.000 €.
Ta…
„Więcej ruchów, mniej pierdolenia”. Póki co zero konkretów w sprawie nowych nabytków. Trochę mierzi taka sytuacja, ale czekam w końcu na napadziora przede wszystkim.
To że media co chwile podają jakieś informacje, nie znaczy że nie robimy żadnych ruchów. Chyba dobrze że rozpatrujemy wiele opcji, żeby w końcu wybrać tą najlepszą dla nas. Ale faktycznie przydałoby się powoli kończyć te uzupełnianie kadry, bo to trochę długo trwa…
8 baniek za niego to promocja. Ma dopiero 21 lat, a charakter da się utemperować, Diego Costa, Balo to tylko przykłady. Brać go ale już, a potem sprzedać za dużą kasę , bo wątpię żeby chciał u nas grać całą karierę.