Siła, odwaga, wysiłek, waleczność, presja, determinacja, wiara – cechy te idealnie opisują drużynę Atlético Madryt pod wodzą Diego Simeone. Ogromny charakter i zaangażowanie to nie tylko znaki rozpoznawcze Los Colchoneros, ale także główne atuty, które pozwoliły w poprzednim sezonie sięgnąć po mistrzostwo Hiszpanii i dotrzeć do finału Ligi Mistrzów.
Nie ma co oczekiwać, że Cholo zdecyduje się zmienić mentalność, podejście i filozofię, jaką wyznają jego podopieczni. Wielce prawdopodobne jest jednak to, że Argentyńczyk poprzestawia niektóre rzeczy w taktyce swojego zespołu, o czym rozmawiał już ze swoimi graczami.
Ruch transferowy na Vicente Calderón jest tego lata naprawdę duży. Sporo zawodników odeszło, w międzyczasie pojawiło się kilka nowych twarzy. Zmiana będzie dotyczyć przede wszystkim linii ataku. Po odejściu Diego Costy, który w poprzednim sezonie był fundamentem ekipy znad Manzanares, Diego Simeone będzie chciał grać tak, jak za czasów Radamela Falcao.
Nową „dziewiątką” będzie zatem Mario Mandžukić, za którego plecami będzie biegać trzech zawodników – dwóch bocznych i jeden środkowy ofensywny pomocnik. Duży nacisk będzie kładziony przede zwłaszcza na grę skrzydłami. To dlatego w doniesieniach prasowych pojawiało się tylko informacji odnośnie zawodników takich jak Alessio Cerci, Nicolás Gaitán czy José Callejón. Potrzeba bowiem, aby ktoś mógł dogrywać piłki w kierunku rosłego Chorwata.
Diego Simeone na bieżąco rozmawia i trenuje ze swoimi podopiecznymi poszczególne elementy taktyczne. Oczywiście sprawa wzmocnień jest nadal otwarta i w stolicy Hiszpanii z pewnością zjawi się jeszcze co najmniej trzech-czterech piłkarzy. Od ich profilu będzie zależeć ostateczny styl, jaki Atlético Madryt będzie preferowało w nadchodzącym sezonie. Na pewno jednak trzeba przygotować się na zmiany.