Dziś mamy:19 September, 2024
19.09.2024, g. 21:00
Liga Mistrzów
Atletico Madryt vs Red Bull Leipzig
Do meczu pozostało:
0dn.1godz.54min.
11.73 X3.90 24.50 Odbierz 630 zł i typuj na eFortuna.pl Zarejestruj konto
Transmisja na żywo

Obszerny wywiad z Diego Simeone na zakończenie sezonu 2012/2013

Przed wyjazdem na urlop Diego Simeone odbył kilka bardzo ważnych spotkań. Trener Atletico Madryt widział się m.in. z władzami klubu oraz z osobami odpowiedzialnymi za transfery, by określić mniej-więcej jak powinna wyglądać kadra zespołu w przyszłym sezonie oraz jakie cele należy sobie wyznaczyć. Hiszpańska gazeta El Mundo Deportivo opublikowała dziś obszerny wywiad z Cholo, z którego można się dowiedzieć wielu ciekawych rzeczy odnośnie rozgrywek 2012/2013 oraz tego, co czeka Rojiblancos w najbliższym czasie.

Trzecie miejsce w La Liga, Puchar Króla, Superpuchar Europy… Wydaje się niemożliwym oczekiwać czegoś więcej.
– To, co osiągnęliśmy jest niesłychanie ważne. Od rozpoczęcia przeze mnie pracy jako trener minęło półtora roku. Ten czas sprawił, że wszyscy jesteśmy bardzo szczęśliwy, osiągamy świetne wyniki. Wszyscy piłkarze na nowo odkryli w sobie ducha Rojiblancos. Jesteśmy podekscytowani tym, co jeszcze przed nami. Wiemy, że nasi kibice stopniowo wymagają od nas coraz więcej, ale taka jest rzeczywistość i chcemy jej podołać.

Czy w obliczu dwóch trofeów i awansu do Ligi Mistrzów można w jakikolwiek sposób Was krytykować?
– Przed rokiem, przed rozpoczęciem sezonu straciliśmy Diego, który był dla nas bardzo ważnym graczem. W jego miejsce pojawili się jednak Raul Garcia i Diego Costa, którzy wnieśli do zespołu mnóstwo pozytywnej energii i umiejętności, a przede wszystkim bramek. Na pewno ostatni rok był w naszym wykonaniu lepszy niż druga połowa sezonu 2011/2012. Jestem dumny z moich zawodnikiem, bo oni grają dokładnie tak, jak ja to sobie wyobrażam. Mam nadzieję, że przyszłe rozgrywki będą dla nas równie udane i że będziemy grać na takim poziomie, jaki prezentowaliśmy przez pierwszą połowę ubiegłej kampanii.

Trochę krytyki i ataków w stosunku do Ciebie było jednak po odpadnięciu z Ligi Europy…
– Cóż, przegraliśmy 0-2 u siebie i wygraliśmy 1-0 na wyjeździe, co sprawiło, że nie daliśmy rady awansować. Być może, gdybyśmy dalej grali w Europie, to w finale Copa del Rey nie mielibyśmy tyle sił. Może nawet nie utrzymalibyśmy miejsca na ligowym podium, gdybyśmy byli do końca zaangażowani na trzech frontach. Zawsze staramy się wygrać każdy mecz, bez względu na to z kim gramy i gdzie. Przegrana jest jednak częścią futbolu, ryzyko porażki jest zawsze.

Kluczowy moment poprzedniego sezonu?
– Nasze sukcesy były efektem konsekwentnej, systematycznej pracy. Ciężko znaleźć jeden, najważniejszy punkt. Na pewno runda jesienna była niesamowita. Nawet gdy nie wszystko nam wychodziło i na boisku prezentowaliśmy się nieco gorzej od rywali, to i tak znajdowaliśmy sposób na to, by wygrać. To jedna z naszych największych zalet – nie poddajemy się do samego końca i zawsze chcemy odwrócić porażkę w sukces. Pierwsza połowa sezonu dała nam poczucie komfortu w La Liga. Zdobyliśmy dużo punktów, dzięki czemu wykreowaliśmy bezpieczną przewagę nad rywalami.

Który piłkarz zaskoczył Cię najbardziej?
– Na pewno niesamowicie wystrzelił Diego Costa, który wywalczył sobie miejsce w składzie i strzelił mnóstwo ważnych goli. Niesamowite postępy poczynił Koke. Szczególnie końcówka była w jego wykonaniu świetna – dużo asystował i ciągnął naszą grę. Widać, że powoli dojrzewa. Tacy piłkarze pokazują innym, że warto ciężko pracować, bo daje to efekty w postaci udoskonalania siebie. To jest nasza siła.

Jaka przyszłość czeka drużynę, która potrafiła napędzić stracha Barcie i Realowi?
– Przyszły sezon będzie dla nas bardzo ważny. Nie ukrywam, że musimy dokonać właściwych, wartościowych transferów. Rok temu udało nam się utrzymać najważniejszych zawodników, w tym Radamela Falcao. Dzięki temu ubiegły rok był tak wspaniały. Teraz poprzeczka idzie wyżej i trzeba się odpowiednio przygotować, podpisując kontrakty z właściwymi piłkarzami. Musimy zrobić wszystko, by pozostać konkurencyjnymi nie tylko wewnątrz, ale i na zewnątrz.

Wielokrotnie podkreślasz, że najważniejsze jest utrzymanie kręgosłupa drużyny. Nie ma co jednak ukrywać – jesteście narażeni na to, że w trakcie letniego okienka skład może zostać mocno odmieniony. Jak sobie z tym poradzić?
– Pamiętam, że gdy zacząłem tutaj pracować miałem zaledwie 10 dni na zpoznanie się z piłkarzami, a w perspektywie niezwykle ważne starcie z Malagą, w którym trzeba było wyrwać chociaż punkt. Jeśli spojrzy się na tamten skład – Courtois, Juanfran, Miranda, Godin, Filipe, Tiago, Gabi, Diego, Adrian, Arda, Falcao – to widać, że na przestrzeni półtora roku niewiele się on zmienił. Jedyne zmiany to obecność Mario, Koke i Costy. Mam nadzieję, że większość tej struktury uda się utrzymać, a nowi zawodnicy wniosą po prostu świeżość i podniosą poziom naszych umiejętności oraz możliwości.

Martwisz się o to, że Atletico może nie sprostać grze na maksa w La Liga, Copa del Rey i Lidze Mistrzów jednocześnie?
– Najważniejsza będzie liga, co do tego nie ma żadnych wątpliwości. Oczywiście Champions League i Puchar Króla też są dla nas istotne, bo z różnych względów mamy tam wiele do udowodnienia. Dlatego niezbędne jest wzmocnienie drużyny. Mamy za sobą wspaniałe półtora roku i nie można tego zaprzepaścić. Trzeba dalej pokazywać, że stać nas na wiele, ale bez odpowiedniego zaplecza piłkarskiego na dłuższą metę jest to niemożliwe.

Bez wątpienia priorytetem jest odpowiednie zastąpienie Falcao. Masz jakiegoś faworyta?
– Na pewno musi być to piłkarz, który ma charakterystykę typowego snajpera. Musi potrafić strzelać gole, bo El Tigre był w tej kwestii mistrzem, nie wspominając o jego wspaniałej osobowości i klasie. Ciężko jest znaleźć kogoś, kto będzie jego kopią i zdobędzie tyle samo bramek. Na pewno jednak znajdziemy kogoś, kto wpasuje się w naszą drużynę, zrozumie naszą filozofię i taktykę, dzięki czemu będzie dla nas równie przydatny.

W związku z przyszłym sezonem jakie są wymagania władz względem drużyny, a jakie względem Ciebie?
– Przede wszystkim chcemy nadal się rozwijać zarówno sportowo, jak i gospodarczo. Liga Mistrzów jest do tego najlepszym miejscem. Chcielibyśmy znów zdobyć jakiś puchar, bo to daje mnóstwo satysfakcji piłkarzom, kibicom. Trzeba znaleźć złoty środek i najlepszą metodę, która pozwoli nam wycisnąć z nadchodzącego roku maksimum. Jeśli utrzymamy silną kadrę, to nie powinno być problemu z utrzymaniem poziomu i osiąganiem bardzo dobrych wyników.

Wróćmy do Ligi Mistrzów. Co to znaczy móc prowadzić klub w tych rozgrywkach?
– To samo, co w każdych innych okolicznościach. Nie można mówić, że w meczach na arenie międzynarodowej trzeba się starać, ale już na krajowym podwórku można odpuścić, nie mówiąc o sparingach. Moi piłkarze muszą pamiętać, że bez względu na sytuację mają na sobie koszulkę Atletico, a to zobowiązuje ich do wkładania w grę całego serca i dawania z siebie wszystko. Każde spotkanie to okazja do potwierdzenia swoich umiejętności, swojego stylu. Każdy mecz trzeba traktować poważnie, zawsze trzeba walczyć o zwycięstwo. Dlatego nie możemy się nagle zatracić dla Champions League i zapomnieć o innych frontach. To jest złe.

Na koniec Diego Simeone wypowiedział się także na temat niektórych zawodników.

Adrian Lopez
– W życiu bywa różnie, ciężko nie zmienić niczego w przeciągu roku. On jest niezadowolony z tego, że jego forma spadła. Zdaje sobie sprawę, że stać go na więcej i że może nam dawać tyle, ile w swoim pierwszym sezonie na Vicente Calderon. Potrzebujemy piłkarzy takich, jak on. Jest szybki, ma świetną technikę, potrafi dryblować i dużo myśli. Nieudany sezon musi być dla niego motywacją. Wierzę, że w trakcie przygotowań się odbuduje. Nadal uważam, że jest dla nas ważnym graczem i jeszcze wiele dobrego od niego dostaniemy.

Diego Ribas
– On jest kimś wyjątkowym. Do samego końca będę zabiegał o to, by w jakiś sposób sprowadzić go z powrotem do Atletico. Nie da się opisać tego, jak wiele może on dać zespołowi. Staram się być na bieżąco w kwestii negocjacji z Wolfsburgiem. Wierzę, że uda nam się dopiąć jego transfer tak, jak udało nam się przedłużyć wypożyczenie Courtoisa. Z Diego jesteśmy w stanie wznieść się na jeszcze wyższy poziom.

Raul Garcia
– Wiem, że przed poprzednim sezonem na pewno oczekiwał, że rozegra więcej minut niż faktycznie miało to miejsce. Był jednak ważnym piłkarzem, który strzelił kilka goli i gdy przebywał na boisku, to bardzo dobrze wypełniał swoje zadania. Chcę, by z nami został, bo będzie nam bardzo potrzebny. Przed nami wiele spotkań do rozegrania, a on ze swoim doświadczeniem i umiejętnościami na pewno dostanie wiele szans na grę. Dodatkowo wzmacnia konkurencję wewnątrz zespołu.



Share
0 0 Głosy
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Najstarsze
Najnowsze Najlepsze
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.

0
Chcielibyśmy wiedzieć co o tym sądzisz, zostaw komentarz!x