Daniel 'Cata’ Diaz:
– Jestem szczęśliwy, że jeszcze raz mogłem zagrać na stadionie, na którym spędziłem kilka naprawdę dobrych i udanych lat. To było trochę dziwne uczucie, bo przecież grałem w koszulce Atletico, a nie Getafe. Jednak teraz to Madryt jest moim miejscem i skupiam się na tym, by w każdym swoim występie dołożyć coś od siebie do wspólnego wysiłku, dzięki któremu możemy osiągać imponujące rezultaty. Wyrzucenie z boiska Rafy na pewno nam pomogło, ale i bez tego byśmy sobie poradzili, bo kontrolowaliśmy ten mecz i powoli dążyliśmy do celu. Szkoda, że kilka razy brzydko potraktowany został Radamel Falcao, ale taka jest piłka nożna.
Domingo Cisma:
– Udało nam się awansować i to się liczy najbardziej. Prawdą jest, że mogliśmy strzelić jednego lub dwa gole i wygrać, ale remis nie jest złym wynikiem. Osobiście cieszę się, że znów mogłem zagrać. To bardzo fajne uczucie, gdy trener na Ciebie stawia w tak ważnym pojedynku. Teraz jednak musimy już zapomnieć o Getafe i zacząć myśleć o Realu Saragossa. W niedzielę czeka nas trudne spotkanie, które bardzo chcemy wygrać. Falcao dziś trochę ucierpiał, ale wierzę, że wszystkim z nim będzie w porządku.