Atletico Madryt nie wygrało żadnego z ostatnich ośmiu meczów wyjazdowych. To bardzo zła passa, którą trzeba jak najszybciej przełamać. Co ciekawe, ostatni raz tak źle było za czasów… nie, nie za kadencji Gregorio Manzano. Nawet wtedy nasza niemoc poza murawą Vicente Calderon sięgnęła w najgorszym momencie 'tylko’ siedmiu spotkań. Słabiej wyglądało to pod koniec sezonu 2009/2010, kiedy trenerem był Quique Sanchez Flores. Rojiblancos nie wygrali wówczas dziesięciu kolejnych pojedynków na obcym terenie. Oczywiście dziś nie ma powodów do paniki, bo sytuacja podopiecznych Diego Simeone i tak jest wspaniała. Niestety, mało jest powodów, dla których mieliby oni pokonać Real Valladolid na Estadio Jose Zorilla. Beniaminek La Liga może nie ma najmocniejszego składu, ale gra bardzo konsekwentnie i mądrze. Trzeba jednak wierzyć, że 17 lutego to będzie właśnie ten dzień. Dzień, w którym Atletico Madryt zwycięży na wyjeździe po raz pierwszy od dwóch miesięcy. Początek meczu o 19:00!
CHOLO ZBLIŻA SIĘ DO SIEDEMDZIESIĄTKI
Spotkanie z Los Pucelanos będzie dla Diego Simeone siedemdziesiątym w roli trenera Los Colchoneros. Jego statystyki są naprawdę imponujące, szczególnie gdy weźmie się pod uwagę fakt z jakimi trudnościami musiał się zmagać na początku (a właściwie musi im stawiać czoła cały czas, choć ostatnio sam sobie stwarza problemy). Warto rzucić okiem na to, jak efekty jego pracy wyglądały w 2012 roku, jak wyglądają teraz i jak to się przedstawia łącznie.
2012 ROK
Rozegrane mecze: 58
Zwycięstwa: 40 (68,97%)
Remisy: 8 (13,79%)
Porażki: 10 (17,24%)
Bramki: 107-47
Punkty w La Liga: 77
POCZĄTEK 2013 ROKU VS. POCZĄTEK 2012 ROKU
Rozegrane mecze: 11 vs. 11
Zwycięstwa: 5 (45,46%) vs. 5 (45,46%)
Remisy: 3 (27,27%) vs. 5 (45,46%)
Porażki: 3 (27,27%) vs. 1 (9,08%)
Bramki: 12-10 vs. 14-4
Punkty w La Liga: 10 vs. 13
ŁĄCZNIE
Rozegrane mecze: 69
Zwycięstwa: 45 (65,22%)
Remisy: 11 (15,94%)
Porażki: 13 (18,84%)
Bramki: 119-57
Punkty w La Liga: 87
CO SIĘ STAŁO Z BOKAMI OBRONY?
Jeszcze jakiś czas temu Atletico Madryt dysponowało fantastyczną defensywą. Nie dość, że jej środek wyglądał wyjątkowo solidnie, to zarówno jej lewa i jak i prawa strona prezentowały się wyśmienicie. Zastanawiano się, czy Juanfran i Filipe to najlepsza para bocznych obrońców w La Liga, czy też może ustępują jeszcze graczom FC Barcelony lub Realu Madryt. Dziś, choć personalia się nie zmieniły, to widać znaczną obniżkę formy. Hiszpan nie został przez to powołany na ostatni mecz reprezentacji swojego kraju i naprawdę ciężko się dziwić Vicente del Bosque. Po przestawieniu z prawego skrzydła na bok defensywy były gracz Osasuny grał wspaniale. Od początku tego sezonu gasł jednak coraz bardziej i w tym momencie, choć nadal włącza się w akcje ofensywne, to coraz częściej można mieć do niego pretensje. Mówi się nawet o tym, że kolejną szansę powinien dostać Javi Manquillo. Filipe jest w nieco lepszej dyspozycji od Juanfrana, ale i Brazylijczyk przyzwyczaił nas do o wiele lepszej gry. Być może wpłynął na niego brak należytej konkurencji, ale w ostatnich spotkaniach prezentuje się on dość przeciętnie. Trzeba mieć nadzieję, że sprowadzenie Emiliano Insuy da mu kopa i zmotywuje do większego wysiłku. Inaczej będzie problem, bo słabsza forma całej drużyny to jedno, a dawanie się ogrywać tak, jak miało to miejsce w starciu z Rayo Vallecano, to drugie…
NAJLEPSZY BENIAMINEK ZE ŚWIETNYM TRENEREM
Real Valladolid mocno w tym sezonie zaskakuje. Mało kto spodziewał się, że beniaminek może sobie poradzić tak dobrze i utrzymywać niezłą formę od początku rozgrywek aż do teraz. Ogromna w tym zasługa Miroslava Djukicia, który objął drużynę półtora roku temu i od razu z powrotem wprowadził ją do La Liga. Teraz skutecznie utrzymuje się z nią w środku tabeli, choć był okres, że Los Pucelanos ocierali się nawet o europejskie puchary. Z pewnością najgroźniejsi są na swoim stadionie. Nawet Real Madryt i FC Barcelona miały spore problemy, by wygrać na Estadio Jose Zorilla. Jedynym problemem Realu Valladolid przed starciem z Atletico Madryt jest to, że spora część zawodnikom nie będzie mogła w nim zagrać. Przede wszystkim wypadła podstawowa para stoperów, którą tworzą Henrique Serano i Marc Valiente. Dodatkowo kontuzjowany jest Patrick Ebert. Niemiecki pomocnik jest w tym sezonie ważnym ogniwem w zespole Djukicia. Tym samym wybór wyjściowej 'jedenastki’ jest raczej prosty. Jedynymi zmianami mogą być ewentualnie obecność Mikela Balenziagi na lewej obronie lub Omara w środku pola. W każdym razie Los Pucelanos na pewno zagrają dość ofensywnie, szczególnie że i oni chcą przełamać serię kilku niekorzystnych wyników, jakie przytrafiły im się w ostatnim czasie.
—————————Dani—————————
————————————————————
Rukavina—-Baraja——–Rueda—–C. Pena
————————————————————
—————-Rubio———–Sastre—————
————————————————————
Larsson————–Oscar—————-Bueno
————————————————————
————————-Guerra————————-
WRACA DIEGO COSTA, WIĘC ZAŚNIEMY SPOKOJNIE?
Dla Diego Simeone najważniejsze jest na pewno to, że do składu wraca wreszcie Diego Costa. Brazylijczyk pauzował za kartki w La Liga i Lidze Europy, ale teraz może już znów wybiec na boisko (przynajmniej w Primera Division). Choć powołanie dostał Emiliano Insua, to raczej wątpliwym jest to, by Argentyńczyk zagrał od pierwszych minut, choć… jeżeli Cholo miałby teraz oszczędzić któregoś z obrońców, to byłby to Filipe. W ostatnim czasie tylko Brazylijczyk jeszcze nie odpoczywał i niewykluczone, że będzie miał ku temu okazję podczas meczu z Realem Valladolid. Reszta defensywy powinna zostać bez zmian, czyli Daniel 'Cata’ Diaz musi wreszcie usiąść na ławce rezerwowych. W środku pola duet powinni tworzyć Gabi i Mario Suarez. Na murawę nie mają prawa wybiec Adrian Lopez i Cristian Rodriguez, którzy zostaną zastąpieni przez Diego Costę i Koke. No, chyba że Diego Simeone wymyśli jeszcze coś innego. Kolejne kombinacje nie są jednak wskazane, bo trzeba po prostu wyjść optymalnym składem i powalczyć o zwycięstwo.
————————Courtois————————
————————————————————
Juanfran—–Miranda——–Godin——-Filipe
————————————————————
—————-Gabi—————Mario————–
————————————————————
Diego Costa——–Koke———–Arda Turan
————————————————————
————————-Falcao————————-
ESTADIO JOSE ZORILLA TRUDNY DO ZDOBYCIA
Choć ciężko w to uwierzyć, to w ostatnim czasie Atletico Madryt nie radzi sobie na stadionie Realu Valladolid najlepiej. Co prawda ostatnia wizyta zakończyła się gładkim 4:0 (bramki Diego Forlana, Sergio Aguero, Jose Antonio Reyesa i Jurado), to generalnie gra się tam dość ciężko. Na dwanaście niedawnych pojedynków Los Pucelanos wygrali pięć, trzy zakończyły się remisem i tylko cztery razy wygrywali Rojiblancos. Ogólny bilans to 41 meczów, z czego Los Colchoneros zwyciężyli w 16 z nich, w 13 remisowali, a w 12 przegrywali. Bilans bramkowy to 60:48 na korzyść drużyny ze stolicy Hiszpanii. Czy teraz uda się poprawić te statystyki? Oby…
2009/2010: Real Valladolid – Atletico 0:4 (La Liga)
2008/2009: Real Valladolid – Atletico 2:1 (La Liga)
2007/2008: Real Valladolid – Atletico 1:1 (La Liga)
2007/2008: Real Valladolid – Atletico 1:1 (Copa del Rey)
2003/2004: Real Valladolid – Atletico 3:1 (La Liga)
2002/2003: Real Valladolid – Atletico 3:1 (La Liga)
1999/2000: Real Valladolid – Atletico 1:0 (La Liga)
1998/1999: Real Valladolid – Atletico 1:0 (La Liga)
1996/1997: Real Valladolid – Atletico 0:3 (La Liga)
1995/1996: Real Valladolid – Atletico 0:1 (La Liga)
1994/1995: Real Valladolid – Atletico 0:1 (La Liga)
1992/1993: Real Valladolid – Atletico 1:1 (La Liga)
POCZTÓWKI Z PRZESZŁOŚCI:
2008 rok: Sergio Asenjo w świetnej dyspozycji, po której zostało już tylko wspomnienie. Co ciekawe, grał wówczas w Realu Valladolid, którego zresztą jest wychowankiem.
2012 rok: Adrian Lopez w świetnej formie, którą zgubił osiem miesięcy temu i nadal jej nie odnalazł. Na zdjęciu cieszy się z gola strzelonego Valencii w półfinale Ligi Europy.
SĘDZIOWIE:
Ignacio Iglesias Villanueva (główny) – KLIK!
Alfonso Costoya Rodriguez (asystent)
Victor Hugo Fernandez (asystent)
Aitor Gorostegui Fernandez Ortega (techniczny)
TRANSMISJE:
Canal+ Sport HD
Rojadirecta.me
TYPY UŻYTKOWNIKÓW ATLETICOPOLAND.COM:
shy – 1:3
Vaniak – 1:2
Dylanowy, jimi121, Broda, Manian – 1:1
Niemiec – 1:0
Matheo – 2:0
cor72z – 2:1
Korona – 3:1