Dziś po godzinie 13:00 w sali VIP na Vicente Calderon został zaprezentowany Martin Demichelis. Argentyńczyk jest czwartym wzmocnieniem Atletico Madryt w tym okienku transferowym. W urczystości uczestniczyli m.in. Enrique Cerezo i Jose Luis Perez Caminero. Były gracz Malagi otrzymał koszulkę z numerem 24, który ostatni raz używany był w sezonie 2009/2010 i należał wówczas do Leandro Cabrery. Przypomnijmy, że Argentyńczyk związał się z Rojiblancos rocznym kontraktem.
Jako pierwszy głos zabrał prezydent Rojiblancos. – Cieszy mnie, że w naszym zespole konkurencja będzie wysoka na każdej pozycji. Będziemy mieli zawodników, którzy codziennie będą ciężko pracować na to, by móc grać w pierwszym składzie. Martin z pewnością pomoże nam w Lidze Mistrzów, w której rozegrał blisko 50 meczów. Takie doświadczenie jest bezcenne i z pewnością da nam bardzo wiele spokoju i pewności, a przecież to bardzo ważne cechy jeśli chodzi o obronę.
– To prawdziwy przywódca. Lubi rywalizację, nigdy się nie poddaje, jest bardzo waleczny. Wierzę, że będzie reprezentował nasze barwy z godnością tak, jak należy to robić. Nie było łatwo go tutaj sprowadzić, bo chciało go River Plate. Cieszymy się, że on zaakceptował naszą propozycję. To oznacza, że ma w sobie jeszcze mnóstwo ambicji i chęci rywalizacji na najwyższym poziomie. Spodziewam się, że wspólnymi siłami odniesiemy duży sukces, w który swój wkład będzie miał również Martin – komplementował nowego piłkarza Enrique Cerezo.
Następnie przed mikrofonem stanął Martin Demichelis. – Zdecydowałem się dołączyć do bardzo ważnej i silnej drużyny, która w przyszłym sezonie będzie walczyła nie tylko na hiszpańskim podwórku, ale również w Lidze Mistrzów. Ten zespół złożony jest ze wspaniałych piłkarzy, którzy w każdym meczu walczą o zwycięstwo. Jest to zasługą fantastycznego trenera, dzięki któremu ten klub poczynił tak ogromny postęp. Mam nadzieję, że szybko będę mógł pokazać na boisku, co potrafię. Jednocześnie zdaję sobie sprawę z tego, że dobro drużyny jest na pierwszym miejscu.
– Jestem bardzo dumny i szczęśliwy, że będę mógł tu grać. To naprawdę wspaniałe miejsce. Moja decyzja nie była łatwa. Po dziesięciu latach gry w Europie po raz pierwszy byłem wolnym agentem i czułem, że mógłbym wrócić do River Plate, w którym się wychowałem. Następnie musiałem zastanowić się nad ofertą Malagi, której również wiele zawdzięczam. Był to bardzo skomplikowany wybór, ale ostatecznie zdecydowałem się przyjść na Vicente Calderon i czuję, że nie będę żałował – kontynuował nowy nabytek Atletico Madryt.
Następnie Martin Demichelis przyznał: – Podpisałem roczny kontrakt i wiem, jak ważny będzie nadchodzący sezon. Nie tylko dla mnie, ale dla całego zespołu. Jestem przekonany, że Rojiblancos będą prezentowali się wyśmienicie na każdym froncie. Jako jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy postaram się mieć jak najlepszy wpływ na szatnię, być może uda mi się tutaj czegoś nauczyć. Do swojej pracy podchodzę zawsze z szacunkiem i pokorą. W Lidze Mistrzów jesteśmy w stanie zajść naprawdę daleko i nie ma znaczenia, że wielu graczy nie ma tam żadnego doświadczenia. Liczy się wola walki i ambicja.
Na koniec Argentyńczyk powiedział: – W powietrzu od razu czuć, że każdy myśli tu tylko o zwycięstwach. Kilka lat czekano na powrót do Champions League, więc każdy jest głodny gry w tych rozgrywkach. Mam również nadzieję, że będą omijać nas kontuzje. Miranda i Godin to wyśmienita para stoperów. Swoją grą zapracowali na szacunek i tworzą dziś kręgosłup drużyny. Chcę zdrowo konkurować o miejsce w składzie i na pewno dam z siebie wszystko. Wierzę, że moje umiejętności podniosą poziom całej defensywy.
GALERIA ZDJĘĆ – KLIK!