Prezydent FC Porto, Jorge Nuno Pinto da Costa powiedział Radamelowi Falcao, że opuszczenie ekipy Smoków i dołączenie do Atletico Madryt to krok wstecz w jego karierze piłkarskiej, bowiem przechodzi do klubu, który „nic nie wygra”.
„Powiedziałem mu, że to będzie krok wstecz w jego karierze piłkarskiej. Dodałem także, że bez wsparcia zawodników o podobnym stylu gry do Hulka czy Alvaro Pereiry nie wygra nic w nowym klubie. Falcao zamiast sportowych sukcesów wybrał pieniądze”– wyjawił Pinto da Costa w wywiadzie dla jednego z portugalskich kanałów telewizyjnych.
Przejście Radamela Falcao Garcii do Atletico Madryt było największą transferową bombą letniego okienka transferowego. Kolumbijczyk kosztował madrycką ekipę aż 40 milionów euro.
W niedzielę, 29 września 2024 roku, o godzinie 21:00 na stadionie Metropolitano w Madrycie zmierzą…
W dniu 29 września 2024 roku o godzinie 21:00 na Estadio Cívitas Metropolitano w Madrycie…
Atletico Madryt w samej końcówce zapewnia sobie zwycięstwo nad Celtą Vigo, w meczu siódmej kolejki…
Mecz Celta Vigo vs. Atletico Madryt, zaplanowany na 26 września 2024 roku o godzinie 21:00,…
W czwartek, 26 września 2024 roku, o godzinie 21:00 na Estadio de Balaídos w Vigo…
W meczu 6. kolejki hiszpańskiej La Ligi, Rayo Vallecano zremisowało na własnym terenie z Atletico…
Zobacz komentarze
A co wygra w Porto? Niszową ligę portugalską?
Glupio mu sie zrobi jak Atleti zdobedzie LE!
Ja nie widzę w jego wypowiedzi żadnej hipokryzji. Nie powiedział przecież, że przechodzi do gorszego klubu, powiedział, że z Atletico nic nie wygra i tu ma racje. Lepiej chyba wygrać Puchar Portugalii, zdobyć Mistrzostwo i Superpuchar niż nic. Wiadomo, gdyby Atletico grało w Portugalii miałoby szansę na te wszystkie puchary, ale gra niestety w mocnej lidze hiszpańskiej, gdzie nie ma szans na wygranie czegokolwiek, tym bardziej jak odpada się CdR z 3-ligowcem. Liga portugalska nie jest wcale 'niszowa'. W ubiegłym roku 3 portugalskie zespoły grały w półfinałach LE,
Myślę, że przemawia przez niego żal, że utracił jednego z najlepszych napastników świata.
No dobrze, to wsadźmy Real, Barcę, Valencię, Sevillę, Bilbao, Malagę, Villareal i Atletico do Ligi Portugalskiej i zobaczymy gdzie wtedy na koniec sezonu wyląduje Porto.
Żałosna wypowiedź żałosnego prezydencika.
Haha jakby zamienić kluby na jeden sezon to Porto tułałoby się w środku la liga a Atleti na 1/2 miejscu la segres. Wniosek taki że nawet Legia w porywach wygrała by tą ligę bo jest cienka Porto, Benfica, Sporting, Braga i nic już Ekstraklasa bije solidnością :) Co do Falcao myślę że za rok/dwa odejdzie do premier league za podobną kasę.
myślałem na początku że chodzi o naszego Diego Costę ;D
No może i rację ma, ale jebany hipokryta z niego.
Według mnie jesteśmy na poziomie Porto. Tylko różnica jest jedna. Oni mają łatwą ligę dzięki czemu grają w LM, a my plątamy się po LE.
Wątpię żeby poszedł na kasę. Przypadek Reyesa pokazuje, że u nas nawet z wynagrodzeniami bywa różnie.