W niedzielnym meczu, zapowiadanym jako hit kolejki, Atlético zaledwie zremisowało z Villarrealem 0-0, najprawdopodobniej ostatecznie tracąc i tak nikłe już szanse na zdobycie drugiego w ciągu trzech lat mistrzostwa Hiszpanii. Według starej i sprawdzonej maksymy „Żeby być najlepszym, musisz pokonać najlepszych” i głównie w tym należy upatrywać przyczyn z miesiąca na miesiąc powiększającej się straty punktowej Los Rojiblancos do liderującej Barcelony, która na chwilę obecną wynosi już osiem punktów i w warunkach hiszpańskiej ekstraklasy jest nie do nadrobienia.
Podopieczni Diego Simeone konsekwentnie punktują w starciach z niżej notowanymi rywalami, ale z drużynami z „top-6” regularnie mają problemy. Z Barceloną przegrali obydwa spotkania, a z trzech meczów łącznie z Villarrealem i Realem Madryt nie wygrali ani jednego. Jedyną drużyną, przeciwko której mają oni szansę zdobyć w bieżącym sezonie komplet punktów w dwóch meczach jest Celta Vigo (w 38. kolejce Atlético podejmie na ją na Vicente Calderón). Poniżej wypisano bilans pojedynków Atleti z pozostałymi ekipami z „top-6”:
Poniżej przedstawiono natomiast tabelę uwzględniającą jedynie spotkania rozegrane pomiędzy sobą przez ekipy najlepszej ligowej szóstki. Warto zwrócić uwagę na dysproporcję osiągnięć Barcelony i reszty stawki, a także podobieństwo tych różnic względem punktowych różnic w tabeli ogólnej.
Legenda do powyższych tabel:
M – ilość rozegranych meczów
Z – ilość odniesionych zwycięstw
R – ilość odniesionych remisów
P – ilość odniesionych porażek
Pkt. – ilość punktów zdobytych/ilość punktów możliwych do zdobycia