Podczas gdy Barcelona z każdym tygodniem przybliża się do mistrzostwa Hiszpanii, Atlético wyraźnie góruje w zestawieniu drużyn walczących o pozostałe trzy miejsca dające prawo do gry w Lidze Mistrzów. Przed podopiecznymi Diego Simeone ważny mecz z sąsiadującą z nimi w tabeli Valencią. Zwycięstwo sprawi, że tylko katastrofa będzie mogła odebrać Rojiblancos miejsce na podium.
Tak dobrze żarło i zdechło – mniej-więcej w taki sposób można opisać dotychczasowy sezon w wykonaniu Nietoperzy. Przyjście Marcelino tchnęło w nie nowego ducha, a nowe założenia taktyczne padły na bardzo podatny grunt. wszystko zaczęło się jednak psuć, gdy zawodników zaczynały dopadać kontuzje i zawieszenia, a gra w Pucharze Króla mocno zredukowała czas na odpoczynek i regenerację sił. Odbiło się to wynikach w LaLiga, gdzie Valencia wygrała zaledwie trzy z ostatnich dziewięciu meczów.
Francis Coquelin i Luciano Vietto mieli zwiększyć pole manewru i dać odetchnąć zawodnikom, którzy do tej pory grywali niemal po 90 minut w każdym spotkaniu. Plany pokrzyżowały jednak urazy, przez które nie dość, że Marcelino rzadko mógł oszczędzać siły swoich kluczowych graczy, to jeszcze bywał zmuszany do niezwykle eksperymentalnych rozwiązań, których efekt lepiej przemilczeć. Mimo słabszej formy i problemów kadrowych, Valencia podchodzi do starcia z Atlético z nożem przy gardle, bowiem czuje ona już oddech zbliżających się Realu, Villarrealu, a także Sevilli.
W nieco lepszym położeniu znajdują się Rojiblancos. Owszem, odpadli oni niedawno z Pucharu Króla, co było sporym rozczarowaniem, bowiem Sevilla była zdecydowanie w zasięgu. Pierwszy finał tych rozgrywek na Wanda Metropolitano odbędzie się jednak bez Colchoneros, którzy teraz mogą w pełni skupić się na rywalizacji w lidze i obronie miejsca na podium. Co prawda niedługo przyjdzie im zmagać się w Lidze Europy, ale na razie do pojedynku z Nietoperzami podopieczni Diego Simeone podchodzą wypoczęci po spokojnym tygodniu, na początku którego mieli nawet dwa dni wolnego.
Choć Atlético nadal nie grzeszy regularnością i wciąż notuje wpadki podobne do tej z meczu z Gironą, w stolicy Hiszpanii w spokoju przeżyto zimowe okienko transferowe. Poza zaklepanymi dużo wcześniej Vitolo i Diego Costą nie przyszedł nikt nowy, a z zespołem pożegnali się jedynie Augusto Fernández i wspomniany już wcześniej Luciano Vietto. Mimo wielu ofert, w Madrycie pozostał natomiast Nicolás Gaitán, który jednak nie może liczyć na zbyt wiele minut. W przypadku Valencii styczeń także był dość spokojnym okresem. Poza wymienionymi wyżej ruchami, na Mestalla wypożyczono jedynie Nacho Gila do Las Palmas i przypisano Ferrána Torresa na stałe do pierwszej drużyny.
Starcia z Nietoperzami zawsze oznaczały mnóstwo emocji i nie inaczej jest za kadencji Diego Simeone. Bilans Cholo przeciwko ekipie z Walencji jest wręcz wyśmienity: dziewięć zwycięstw i tylko dwie porażki w szesnastu starciach. Ponadto każdy z pięciu ostatnich sezonów Rojiblancos kończyli wyżej w ligowej tabeli, w międzyczasie udanie eliminując Valencię w półfinale Ligi Europy i ćwierćfinale Pucharu Króla. Gorzej wygląda jednak statystyka Cholo przeciwko Marcelino: dwa triumfy w siedmiu próbach, z których trzy ostatnie kończyły się dwoma remisami i jedną porażką. Warto wspomnieć, że pojedynki tych trenerów nie obfitują w gole: czterokrotnie padał wynik 1-0 na korzyść jednej ze stron, dwukrotnie 0-0 i raz 1-1.
Gospodarze mogą pokładać nadzieje przede wszystkim w najbardziej ofensywnym duecie, który tworzyć będą Antoine Griezmann i Diego Costa. Francuz w trzech ostatnich występach przeciwko Valencii strzelił cztery gole, podczas gdy Brazylijczyk walnie przyczynił się do zwycięstwa 3-0 na Vicente Calderón w sezonie mistrzowskim. Dobre wspomnienia z meczów z Nietoperzami mają także Yannick Carrasco i Jan Oblak, który nie daje się pokonać rywalom z Walencji już od ponad 340 minut. Oczy kibiców skierowane będą również na Lucasa Hernándeza, który pod nieobecność Filipe rozegrał od początku 2018 roku aż 675 z możliwych 720 minut, odpoczywając nieco jedynie w rewanżu z Lleidą. Egzamin będę musieli zdać również Koke i Saúl Ñíguez, których zadaniem będzie zabezpieczenie i wygranie środka pola.
Na koniec warto wspomnieć, że przed meczem z Valencią odbędzie się pierwsza oprawa na Wanda Metropolitano. Zaczerpnięta będzie z jednej z najbardziej charakterystycznych opraw, jakie można było zobaczyć na Vicente Calderón. Wielki baner będzie przedstawiał hasło „Jeden papierek za każde uderzenie serca”, a gdy piłkarze będą wychodzić na murawę, z trybun polecą od kibiców tysiące papierków właśnie.
Z LOTU NIETOPERZA
Michał Świerżyński (Redaktor portalu „¡Olé!” i komentator LaLiga w Eleven Sports):
Valencia znajduje się w samym środku nawałnicy trudnych meczów, które – pomimo zapewnień Marcelino – mogą okazać się kluczowe dla losów tego sezonu. Dodatkowo forma Nietoperzy jest od dobrego miesiąca dość niskich lotów: zespół nie gra już tak przebojowo jak w pierwszych miesiącach obecnej kampanii ligowej. Trener coraz częściej rotuje składem, a najsłabszy punkt Los Ches został brutalnie obnażony w meczu z Realem Madryt. Jest nim oczywiście pozycja prawego obrońcy, która – pomimo starań – nie została wzmocniona w zimowym okienku transferowym. Po intensywnych 90 minutach na Camp Nou, kilku urazach i wyniku, który daje nadzieję w rewanżu, Valencia jedzie na Wanda Metropolitano zmierzyć się z ligowym sąsiadem. Atlético odjechało już na 6 punktów i jest lekkim faworytem w tym spotkaniu. Będąc na miejscu Marcelino, remis brałbym w ciemno.
AKTUALNA FORMA
Atlético Madryt:
Las Palmas [D] 3-0 (LaLiga)
Sevilla [W] 1-3 (Puchar Króla)
Girona [D] 1-1 (LaLiga)
Sevilla [D] 1-2 (Puchar Króla)
Eibar [W] 1-0 (LaLiga)
Valencia:
Barcelona [W] 0-1 (Puchar Króla)
Real Madryt [D] 1-4 (LaLiga)
Alavés [W] 1-2 pd, 3-2 k. (Puchar Króla)
Las Palmas [W] 1-2 (LaLiga)
Alavés [D] 2-1 (Puchar Króla)
OSTATNIE POJEDYNKI W MADRYCIE:
5 marca 2017 – LaLiga
Atlético Madryt 3-0 Valencia
Antoine Griezmann (2), Kévin Gameiro
25 października 2015 – LaLiga
Atlético Madryt 2-1 Valencia
Jackson Martínez, Yannick Carrasco – Paco Alcácer
8 marca 2015 – LaLiga
Atlético Madryt 1-1 Valencia
Koke – Shkodran Mustafi
14 stycznia 2014 – Puchar Króla
Atlético Madryt 2-0 Valencia
Diego Godín, Raúl García
15 grudnia 2013 – LaLiga
Atlético Madryt 3-0 Valencia
Diego Costa (2), Raúl García
BILANS POJEDYNKÓW W MADRYCIE
Primera División:
78 meczów
37 zwycięstw Atlético Madryt
24 remisy
17 zwycięstw Valencii
Bilans bramkowy: 148-92 na korzyść Atlético Madryt
Puchar Króla:
12* meczów
9* zwycięstw Atlético Madryt
0 remisów
3 zwycięstwa Valencii
Bilans bramkowy: 26-15* na korzyść Atlético Madryt
Ogółem:
93 mecze
48 zwycięstw Atlético Madryt
25 remisów
20 zwycięstw Valencii
Bilans bramkowy: 182-109 na korzyść Atlético Madryt
* – Włącznie z finałem Pucharu Króla rozegranym w 1972 roku na Santiago Bernabéu
PRZEWIDYWANE SKŁADY
Atlético Madryt:
Żółty alarm: Thomas
Diego Simeone już od końcówki ubiegłego tygodnia ma do swojej dyspozycji na treningach wszystkich piłkarzy. O ile jednak zielone światło na grę otrzymał już Diego Costa, o tyle Filipe musi poczekać do przyszłego tygodnia. Oprócz Brazylijczyka w kadrze meczowej zabraknie m.in. Thomasa. Wyjściowa jedenastka Atlético nie powinna być jutro żadnym zaskoczeniem, bowiem w ostatnich dniach na każdych zajęciach Cholo testował to samo ustawienie.
Valencia:
Żółty alarm: Gabriel Paulista
Sytuacja kadrowa Valencii nieco się poprawia, co nie oznacza jednak, że Marcelino nie ma bólu głowy, gdy przychodzi do zestawiania jedenastki. Trener Valencii nie może liczyć na kontuzjowanych Jeisona Murillo, Gonçalo Guedesa i Andreasa Pereirę. Ogranicza to pole manewru, ale zbliżający się rewanż z Barceloną może skłonić opiekuna Nietoperzy do rotacji. Szansę na odpoczynek ma m.in. Rodrigo Moreno i powracający do zdrowia Ezequiel Garay.
SĘDZIA: IGNACIO IGLESIAS VILLANUEVA (PONTEDEUME, GALISJA)
42-latek ósmy sezon gwiżdże na poziomie Primera División, w której zgromadził 148 meczów. Na przestrzeni swojej kariery Galisyjczyk 18 razy nadzorował grę Atlético, które zanotowało w tym czasie 9 zwycięstw, 6 remisów i 3 porażki. W przypadku Valencii sędzia ten prowadził 14 spotkań z ich udziałem, spośród których 6 zakończyło się wygraną Nietoperzy, 3 remisem, a 5 przegraną klubu z Mestalla.
W grudniu 2015 roku był arbitrem starcia Realu z Rayo Vallecano. Po dwunastu minutach Franjirrojos niespodziewanie prowadzili na Santiago Bernabéu 2-1, ale chwilę później Ignacio Iglesias Villanueva wyrzucił z boiska Tito za brzydki faul na Tonim Kroosie. Niecały kwadrans później Hiszpan pokazał drugą żółtą kartkę Raúlowi Baenie, choć jego faul na Sergio Ramosie absolutnie na to nie zasługiwał. Goście kończyli mecz w dziewiątkę, a Królewscy ograli ich ostatecznie aż 10-2. Po końcowym gwizdku Paco Jémez, ówczesny trener gości, powiedział: – Wszystko skończyło się wraz z drugą czerwoną kartką i rzutem karnym dla naszych rywali. Takiej różnicy w siłach nie da się niczym nadgonić. Kibicom się podobało, ale ja wolałbym oglądać walkę jedenastu na jedenastu. Niemniej życzę wszystkich wesołym świąt. Arbitrowi też.
Pochodzący z Pontedeume sędzia z wykształcenia jest nauczycielem wychowania fizycznego. Co ciekawe, w 2012 roku wziął udział w popularnej konferencji naukowej TED, która została zorganizowana w Galisji. Podczas swojego panelu 42-latek mówił głównie o fizycznych i mentalnych aspektach sylwetki idealnego sędziego piłkarskiego. W swojej przemowie podkreślał istotę przygotowania atletycznego oraz psychologicznego, które pozwala w najbardziej wydajny sposób radzić sobie z wyzwaniami i presją związanymi z tą profesją. Z kolei w grudniu 2011 roku Hiszpan otrzymał nagrodę dla najlepszego sportowca comarki (hiszpański odpowiednik polskiego powiatu) Eume za sezon 2010-11.
TRANSMISJA NA ŻYWO
Eleven Sports 1 (Od 20:40, komentować będą Dominik Guziak i Tomasz Ćwiąkała)
Oglądaj mecze Atlético Madryt wyłącznie w ELEVEN SPORTS!