Po dwóch tygodniach przerwy spowodowanej meczami międzynarodowymi do rywalizacji wracają kluby LaLiga. Kibice mogą szykować się na nie lada gratkę w postaci Derbów Madrytu, które po raz pierwszy zostaną rozegrane na Wanda Metropolitano. Obie drużyny nie prezentowały ostatnio najlepszej formy, więc potyczka może dać odpowiedź, kto lepiej wykorzystał przerwę w rozgrywkach i kto jeszcze postara się zagrozić liderującej Barcelonie. Mecz odbędzie się 18 listopada o 20:45.
Nie trzeba nikogo przekonywać, że stawką jutrzejszego pojedynku będzie prestiż i prym w stolicy Hiszpanii. To jednak musi zejść na dalszy plan, gdyż celem nadrzędnym obu ekip będzie pozostanie w grze o mistrzostwo Hiszpanii. Już nie tylko odjeżdżająca rywalom Duma Katalonii stanowi zagrożenie, ale również druga w tabeli Valencia, która nad madryckimi drużynami ma już cztery punkty przewagi. Wobec tego porażka w El Derbi Madrileño może spowodować ogromne straty do prowadzącej dwójki, a i konieczność gonienia największego rywala.
„Marca” przed meczem skupiła się na historii braci Hernández, którzy staną po przeciwnych stronach barykady. Zapewne atmosfera byłaby gęściejsza, gdyby Theo oraz Lucas zagrali naprzeciw siebie, lecz najprawdopodobniej nie będzie im dane zmierzyć się, gdyż gracz Realu na pewno zasiądzie na ławce rezerwowych. W obecnym sezonie więcej z gry ma starszy z braci reprezentujący Rojiblancos. Lucas do tej pory otrzymał od Diego Simeone dziesięć okazji do gry, z czego dziewięć było meczami od początku spotkania. O połowę mniej czasu na murawie spędził kupiony przez Królewskich za 30 mln € Theo. 20-latek z siedmiu rozegranych spotkań tylko cztery rozpoczął w podstawowym składzie i na razie musi pogodzić się z rolą zmiennika Marcelo. Przewagą Lucasa jest możliwość gry na dwóch pozycjach w defensywie.
Ostatnie mecze nie były najbardziej udane w wykonaniu Los Blancos. Na początku listopada Zinédine’a Zidane’a ulegli Tottnehamowi 1-3 w rozgrywkach grupowych Ligi Mistrzów. Tym samym tracą do Kogutów trzy punkty i zwycięstwo w grupie będzie niezwykle trudno. Przed spotkaniem z Anglikami nie udało im się dość nieoczekiwanie zgarnąć choćby punktu z Gironą. Beniaminek i zarazem debiutant w Primera División zdołał dokonać remontady ze znacznie silniejszym przeciwnikiem i zwyciężyć 2-1. Zresztą również w potyczce z Atleti Katalończycy zdołali urwać punkt.
Podczas gdy Galacticos martwią się o możliwość niewygrania grupy w Champions League, Colchoneros praktycznie mogą się pogodzić z odpadnięciem z elitarnych rozgrywek, a gwoździem do trumny najpewniej była strata punktów w rewanżu z Qarabağiem. W lidze Atlético jest wciąż niepokonane, lecz aż pięć remisów w jedenastu kolejkach chwały nie przynosi. Co więcej, gracze Cholo mają problem ze zdobywaniem bramek i w żadnym z dziewięciu ostatnich spotkań nie zdołali strzelić więcej niż jednego gola.
Głównymi strzelbami zespołów są Cristiano Ronaldo oraz Antoine Griezmann, lecz reklamowanie Derbów osobami tych napastników może nie być odpowiednim zabiegiem z uwagi na daleką od ideału formę obu panów. Francuz cieszący się niezmienne ogromnym zaufaniem Diego Simeone zdołał zanotować trzy trafienia w obecnej kampanii, mimo że zdążył już przekroczyć liczbę 1000 rozegranych minut. W drużynie lepsi od niego są Yannick Carrasco, Ángel Correa, a nawet… Thomas Partey. El Principito na gola czeka od 23 września. Pewnym promykiem nadziei może być postawa reprezentacyjna, dla której niedawno trafił. Nieco inaczej wygląda sytuacja Portugalczyka, który już osiem razy znalazł sposób na bramkarza, ale tylko raz uczynił to w lidze. Real jednak nie cierpi aż tak bardzo z powodu indolencji Ronaldo, gdyż inni gracze są w stanie go wyręczyć, co nie zawsze udaje się w szeregach Rojiblancos.
HISTORIA SPOTKAŃ
Bilans całkowity: 279 spotkań (70 zwycięstw Atlético, 63 remisy, 146 zwycięstw Realu; bramki: 355-493).
Bilans w Primera División: 160 meczów (39 zwycięstw Atlético, 35 remisów, 86 zwycięstw Realu; bramki: 214-285).
Bilans ligowy na Metropolitano i Vicente Calderón: 80 meczów (24 zwycięstwa Atlético, 22 remisy, 34 zwycięstwa Realu; bramki: 121-129).
Bilans Diego Simeone: 24 mecze (8 zwycięstw, 7 remisów, 9 porażek; bramki: 26-35).
Ostatnie bezpośrednie starcia
Atlético – Real Madryt 2-1 (1/2 finału Ligi Mistrzów, 10 maja 2017 r.)
Saúl 12’, Griezmann 16’-k. – Isco 42’
Real Madryt – Atlético 3-0 (1/2 finału Ligi Mistrzów, 2 maja 2017 r.)
C. Ronaldo 9’, 73’, 85’
Real Madryt – Atlético 1-1 (Primera División, 8 kwietnia 2017 r.)
Pepe 52’ – Griezmann 85’
Atlético – Real Madryt 0-3 (Primera División, 19 listopada 2016 r.)
C. Ronaldo 22’, 71’-k., 76’
Atlético – Real Madryt 1-1 k. 3-5 (finał Ligi Mistrzów, 28 maja 2016 r.)
Carrasco 79’ – Ramos 15’
FORMA
Atlético (ZRRRZ):
Deportivo – Atlético 0-1 (Primera División, 4 listopada)
Atlético – Qarabağ 1-1 (Liga Mistrzów, 31 października)
Atlético – Villarreal 1-1 (Primera División, 28 października)
Elche – Atlético 1-1 (Copa del Rey, 25 października)
Celta – Atlético 0-1 (Primera División, 22 października)
Real Madryt (ZPPZZ):
Real – Las Palmas 3-0 (Primera División, 5 listopada)
Tottenham – Real 3-1 (Liga Mistrzów, 1 listopada)
Girona – Real 2-1 (Primera División, 29 października)
Fuenlabrada – Real 0-2 (Copa del Rey, 26 października)
Real – Eibar 3-0 (Primera División, 22 października)
SYTUACJA KADROWA
Atlético
Diego Simeone nie ma kłopotu z kontuzjami ani zawieszeniami, więc może skorzystać z pełnego wachlarza możliwości. Do niedawna z kontuzjami problemy mieli Koke, Filipe Luís oraz Yannick Carrasco, ale wszystko wskazuje na to, że dwaj pierwsi znajdą się w wyjściowym składzie na derbowe starcie. Zresztą zestawienie nie powinno być żadnym zaskoczeniem i Cholo wystawi najmocniejszą dostępną „jedenastkę” z kilkoma nominalnymi środkowymi pomocnikami, którzy w zamiarze mają zagęścić środek pola.
Przewidywany skład
Real Madryt
Królewscy nie będą mogli skorzystać ze wszystkich zawodników i jutro na pewną nie wystąpią Keylor Navas oraz Gareth Bale, którzy zmagają się z kłopotami zdrowotnymi. Mniejszym zmartwieniem będzie nieobecność Luki Zidane’a, który i tak nie miałby szans na grę. Mimo powrotu do pracy z zespołem, niedostępny będzie najpewniej także Mateo Kovačić, a największym pozytywem jest zielone światło do gry dla Luki Modricia oraz Daniego Carvajala.
Przewidywany skład
SĘDZIA
Mecz poprowadzi David Fernández Borbalán. 44-latek pochodzi z Almeríi i już od 2004 roku sędziuje w Primera División. Z kolei sześć lat później FIFA dopuściła go do meczów międzypaństwowych.
Do tej pory Andaluzyjczyk 38 razy gwizdał w spotkaniach z udziałem Colchoneros, którzy zdołali odnieść 19 zwycięstw oraz zanotowali 9 remisów i 10 porażek. Ostatnim starciem była majowa potyczka przeciwko Eibarowi, która padła łupem Atleti w wymiarze 1-0. Nieco częściej, bo 42 razy arbiter rozstrzygał w partiach z udziałem Realu Madryt, który wgrał 24 z nich i po 9 zremisował oraz przegrał.
Jeśli chodzi o Derby Madrytu, będą to piąte, nad których przebiegiem będzie czuwał Fernández Borbalán. W dotychczasowych czterech meczach dwukrotnie wygrało Atlético, raz Real i padł jeden remis. Pamiętne zwycięstwo gospodarzy jutrzejszego pojedynku 4-0 sprzed dwóch i pół roku było również sędziowane przez tego sędziego.
TRANSMISJA
Eleven (początek od 20:40; przedmeczowe studio o 20:00)
Oglądaj mecze Atlético Madryt wyłącznie w ELEVEN SPORTS