Dziś wieczorem Atletico zagrało tak, jak oczekiwali tego kibice. Drużyna prowadzona przez Diego Simeone pewnie zdobyła trzy punkty w bardzo ważnym meczu z bezpośrednim rywalem o miejsce w europejskich pucharach, Espanyolem. Po dobrej pierwszej i fenomenalnej drugiej połowie Rojiblancos zwyciężyli 3:1.
Obie drużyny atakowały już od samego początku spotkania. Po kilku minutach pierwszej części gry prowadzenie gospodarzom mógł dać Diego, ale niestety uderzenie Brazylijczyka było niecelne. Jednak kilka chwil później Los Colchoneros zdobyli bramkę. Z rzutu rożnego dośrodkował Diego, a piłkę strzałem głową w bramce umieścił Diego Godin. Niestety radość z prowadzenia nie trwała zbyt długo. Pomimo bardzo dobrego rozpoczęcia ze strony Atletico, Espanyol zdołał szybko odpowiedzieć. Po wyrzucie piłki z autu przez gości piłkę przejął Sergio Garcia, po czym zagrał futbolówkę między nogami Alvaro Domingueza. Ta trafiła do Didaca Vili, który mocnym strzałem zdobył bramkę. Niedługo potem za faul blisko pola karnego żółtą kartkę otrzymał Gabi. Do rzutu wolnego podszedł Romaric, ale po jego bardzo mocnym strzałem piłka uderzyła w słupek. Przed przerwą kolejny raz z dobrej strony pokazał się Diego. Brazylijski media punto ładnie podaniem obsłużył Radamela Falcao, jednak Kolumbijczyk trafił prosto w bramkarza Espanyolu, Cristiana Alvareza.
Po przerwie po raz kolejny w tym sezonie Atletico wybiegło niesamowicie zmotywowane, a piłkarze wydawali się nabrać nowej świeżości. Dosłownie moment po wznowieniu gry niezłym uderzeniem popisał się Eduardo Salvio. Parę minut później Toto doskonale dośrodkował w kierunku Falcao, ale El Tigre, któremu nieco przeszkadzał Arda, nie zdołał dosięgnąć piłki. Po godzinie gry i po tym, jak Godin niemal zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu, Rojiblancos ponownie wyszli na prowadzenie. Z prawej strony boiska piłkę w pole karne Espanyolu dośrodkował Juanfran, a Arda pieknym strzałem z przewrotki umieścił piłkę w siatce obok bezradnego bramkarza gości. Dwie minuty później było już 3:1 dla Los Colchoneros, a strzelcem gola znów był Turek. Tym razem zabrał się on z piłką i zwiódł dwóch obrońców, po czym tak uderzył futbolówkę, że ta odbiła się od słupka i nabrała takiej rotacji, że zdołała się jeszcze wturlać do bramki. Warto zauważyć, że wszystkie swoje ligowe bramki w tym sezonie Turan zdobył przeciwko Espanyolowi. Kolejną okazję na podwyższenie wyniku miał Salvio, jednak Argentyńczyk uderzył zza pola karnego w słupek. Po drugiej stronie boiska Philippe Coutinho minimalnie przestrzelił w jednej z niewielu sytuacji gości w tym spotkaniu. Adrian, który pojawił się na boisku w 73. minucie również spróbował zagrozić bramce Espanyolu, jednak hiszpański napastnik uderzył niezbyt celnie. W kolejnej akcji minimalnie spóźnił się Koke, który nie zdołał przejąć piłki po tym, jak Alvarez obronił strzał Falcao. Być może Atletico byłoby w stanie strzelić jeszcze więcej goli, jednak Rojiblancos byli na tyle zadowoleni z wyniku 3:1, że postanowili nie podkręcać już tempa gry pamiętając, że przecież za cztery dni czeka ich ciężki rewanż z Valencią w Lidze Europy.
Dzięki wygranej Los Colchoneros zrównali się z punktami z Athletic Bilbao i zajmują obecnie 7. miejsce w tabeli, tracąc 3 punkty do będącej na 4. miejscu Malagi (która swój mecz rozegra jutro z Osasuną). Do Valencii Rojiblancos tracą 4 punkty, przy czym Los Che swoje spotkanie w tej kolejce rozegrają dzisiaj o 21:30, a ich przeciwnikiem będzie Betis.
SKRÓT TEGO MECZU MOŻNA OBEJRZEĆ TUTAJ – KLIK!
Skład Atletico: Courtois – Juanfran, Godin, Dominguez, Filipe – Gabi (Mario Suarez 46′), Tiago, Salvio, Diego (Adrian 73′), Arda Turan (Koke 80′) – Falcao.
Bramki:
1:0 – D. Godin 9′
1:1 – Didac 19′
2:1 – A. Turan 60′
3:1 – A. Turan 62′