Dziś mamy:29 March, 2024
01.04.2024, g. 21:00
La Liga (Hiszpańska Primera Division)
Villarreal vs Atletico Madryt
Do meczu pozostało:
3dn.17godz.52min.
13.10 X3.75 22.20 Odbierz 630 zł i typuj na eFortuna.pl Zarejestruj konto
Transmisja na żywo

Atletico – Betis 0:2 (video)

Po serii pięciu kolejnych zwycięstw na swoim stadionie, Atletico Madryt przegrało pierwszy mecz na Vicente Calderon w tym sezonie. Rojiblancos ulegli 0:2 ciężko pracującej na 3 punkty drużynie Betisu.

Największą niespodzianką w składzie Los Colchoneros było wystawienie na pozycji prawego obrońcy Juanfrana. Hiszpański skrzydłowy zastąpił Luisa Pereę, który nie zdążył dojść do pełni zdrowia po urazie, którego nabawił się w czwartkowym meczu z Rennes i ostatecznie nie został włączony do meczowej ’18’.

Pierwszą niezłą sytuację bramkową wypracował właśnie Juanfran. Wrzucił on z prawej strony na głowę Radamela Falcao, jednak strzał Kolumbijczyka o centymetry minął słupek. Zaledwie parę minut później, snajper Atletico zmarnował kolejną dogodną okazję, tym razem nieskuteczne okazało się jego uderzenie z woleja. Od pierwszych minut Betis skupił się głównie na grze z kontry, podczas gdy Rojiblancos, głównie za sprawą Diego, próbowali rozbić defensywę gości. Pomimo dominacji w pierwszych 45 minutach, gospodarze stworzyli niewiele dobrych akcji. Główki Diego Godina i strzały Diego nie były wystarczająco dobre, aby zmusiły bramkarza Betisu do większego wysiłku, a z kolei strzały Ardy Turana zostały bardzo dobrze wybronione.

Na początku drugiej części meczu Betis wyszedł na prowadzenie. Godin stracił piłkę w środku pola, a goście skutecznie to wykorzystali. Podanie z lewej strony doszło do Alejandro Pozuelo, a ten po nieudanej interwencji Alvaro Domingueza znalazł się w sytuacji sam-na-sam z Thibautem Courtoisem i pewnie umieścił piłkę w siatce. Strasznie głupią decyzję podjął Gregorio Manzano, który zdjął z boiska najlepszych zawodników Atletico w tym meczu – Ardę Turana i Diego. Spotkało się to natychmiast z ogromną porcją gwizdów i okrzyków ze strony rozjuszonych kibiców Rojiblancos. Koke, który pojawił się na boisku, mógł wyrównać stan meczu, jednak jego strzał fenomenalnie wybronił Casto. W 72. minucie czerwoną kartkę otrzymał strzelec bramki dla Betisu. Była ona konsekwencją drugiej żółtej kartki, która została pokazana za zagranie ręką. Powtórki jednak udowodniły, że była to błędna decyzja sędziego. Jednak gra w przewadze po raz kolejny w tym sezonie kompletnie nie służyła Atletico. Betis jeszcze mocniej skupił się na defensywie, a bramkarz gości wydawał się dostać jeszcze więcej mocy i chęci. Strzał głową Adriana w 99 przypadkach na 100 wpadłby do bramki, jednak tym razem był to ten jeden raz, w którym bramkarz popisał się świetnym refleksem. Podczas gdy Adrian i Gabi marnowali kolejne okazje do wyrównania, Betis niemal podwyższył na 2:0. Roque Santa Cruz ładnie podał do Jeffersona Montero, ale ekwadorski skrzydłowy gości uderzył niecelnie. W doliczonym czasie gry Santa Cruz dobił gospodarzy. Paragwajczyk zdołał strzelić gola pomimo tego, że liczebną przewagę miała defensywa Los Colchoneros. Błąd Juanfrana pomógł mu jednak w zdobyciu bramki. Tuż przed ostatnim gwizdkiem Jorge Molina mógł podwyższyć na 3:0 dla gości, jednak jego strzał obronił Courtois.

Ten mecz powinien zadecydować o przyszłości Manzano. Obecny szkoleniowiec Rojiblancos powinien pożegnać się ze stanowiskiem i jedyną sporną kwestią powinno być to, czy powinno się to stać przed czy po meczu z Albacete. Zmiany jednak są koniecznie i nieuniknione, a dopóki sezon można jeszcze uratować, to trzeba je podjąć. Adios, El Goyo!

Skład Atletico Madryt: Courtois – Juanfran, Godin, Dominguez, Filipe – Assuncao, Gabi (Salvio 82′), Arda Turan (Koke 68′), Diego (Reyes 68′) – Adrian, Falcao

Bramki: 0:1 – Pozuelo 54′, 0:2 – Santa Cruz 90′

BRAMKI Z TEGO SPOTKANIA MOŻECIE OBEJRZEĆ KLIKAJĄC TUTAJ (KLIK!)



Share
0 0 Głosy
Article Rating
Subscribe
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
shy
shy
2024 lat temu

Świetna seria meczów na własnym stadionie przerwana przez… Betis Sewilla. Ten wynik jest gwoździem do trumny Manzano i powinien już się pakować.

Korona
Korona
2024 lat temu

Tego starego ch**a już dawno nie powinno być. w innym klubie zostałby wypierdolony po 10 meczach, ale u nas grzeje sobie posadkę, robi dobrą minę do złej gry, a zarząd nie ma jaj by wygarnąć staruchowi prawdę, no bo jak można zbluzgać i wyrzucić na bruk starszą osobę. Miłosierni się ku*wa znaleźli… frajerzy…

Szczodry
Szczodry
2024 lat temu

Akurat w tym meczu i wyniku nie ma winy Manzano. Nie jestem jego zwolennikiem i pożegnam go bez żalu,ale trzeba być obiektywnym. Pierwsza bramka padła z winy obrony i Domingueza. Druga to efekt pójścia do przodu i chęć wywalczenia remisu.Nie wiem jak to możliwe ,że oddając 25 strzałów na bramkę Betisu ,w tym jeśli się nie mylę 8 lub 9 celnych,przegrywamy mecz. Wynik niedorzeczny,krzywdzący Atletico,tak bywa.Jednak w tym sezonie zbyt często. Niech Manzano dla świętego spokoju odejdzie bo już tego nie naprawi. Nie wiem czy którykolwiek trener który go zastąpi będzie w stanie podnieść drużynę z kolan. Tylko cud może… Czytaj więcej »

Daro
Daro
2024 lat temu

Atlético to chyba najbardziej frajerska drużyna w la liga, frajerska to dobre określenie. Nie znam klubu, który wygrywając i mając przewagę 1 gracza przegrywa w kompromitującym stylu (3-2 z Getafe). Nie znam drużyny, która grając z klubem mającym passę 5 przegranych meczy dostaje 2 gole w przeciągu 5 minut i przegrywa w kompromitującym stylu(4-2 z Espanyolem). I w końcu nie znam klubu, który nie przegrał u siebie od pół roku i dostaje od beniaminka, grając w przewadze i przegrywając oczywiście w kompromitującym stylu. Takie mecze nie powinny się odbywać, to jest wstyd dla wszystkich kibiców, takie „mecze” sprawiają ból. Derby… Czytaj więcej »

Korona
Korona
2024 lat temu

Ja bym rozdzielił winę za tak kiepską postawę w tym sezonie na 80% Manzano, a tylko 20% piłkarze, którzy… muszą się dostosowywać do chu*owych rozwiązań taktycznych pana Manzano. Widzieliście chociażby jak kontratakował Betis, a jak wyglądał nasz kontratak… o prędkości raczkującego niemowlaka, by zdążyła wrócić się cała obrona Betisu. Nasz atak opiera się teraz wyłącznie na nieudolnym ataku pozycyjnym, w którym musimy wymienić 30 podań, by dostać się pod bramkę rywali, a jak już się za piątym razem przedostaniemy tam, zazwyczaj i tak nic z tego nie wynika. Pamiętacie jak wyglądała nasza gra w ataku za czasów chociażby Aguirra czy… Czytaj więcej »

Ten artykuł jest dostępny tylko w zagraniczej odsłonie tego serwisu.

0
Chcielibyśmy wiedzieć co o tym sądzisz, zostaw komentarz!x