Atlético poinformowało, że Yannick Carrasco doznał zwichnięcia stawu barkowo-obojczykowego I stopnia. Belg nabawił się urazu we wczorajszym spotkaniu z Villarrealem.
Początkowo istniały obawy, że zawodnik mógł doznać nawet złamania, lecz badanie rezonansem magnetycznym wykluczyło najgorszy scenariusz. Gracz będzie dochodził do pełni sił około dwa tygodnie, więc na pewno nie zagra w pierwszym spotkaniu półfinałowym Ligi Mistrzów, a występ w rewanżu także jest zagrożony.
Źródło: atleticodemadrid.com
Z jednej strony trzeba zrobić wszystko, by zagrał w rewanżu. Z drugiej strony nie ma co jednak na siłę niczego przyspieszać, bo Bale jest przykładem, iż nic z tego dobrego nie wynika. Wszystko zależy od tego, jak zagramy i jaki wynik osiągniemy na Bernabeu.
Belg to zdecydowanie bardzo wartościowy element formacji ofensywnej, a i w defensywie potrafi popracować. Jednak w przypadku tak ważnego spotkania nawet gdyby wrócił do pełni zdrowia to zostawiłbym go na ławce, bo forma może być nie ta. Niestety łatwiej powiedzieć niż zrobić, bo zastąpić nie ma go kim. Gaitán czy Correa to zdecydowanie niższy poziom. O Thomasie czy Cercim nawet nie wspominam. Coś mi się wydaje, że w tym półfinale wrócimy do ustawienia z Giménez w środku pola.
Oblak – Vrsaljko, Savic, Godin, Filipe – Saul, Gabi, Gimenez, Koke – Griezmann, Carrasco było imho optymalnym ustawieniem na pierwszy mecz. Teraz robi się problem, no ale jedyną rozsądną opcją jest Gameiro.
Gaitan ma swoją szansę (być może ostatnią), by pokazać pełnię swoich umiejętności. Ja w niego wierzę.
A jeśli się nie sprawdzi, to na lewe skrzydło można wrzucić Gimeneza. 😀