Władze Bayeru Leverkusen zdecydowały, że nowym szkoleniowcem drużyny zostanie Tayfun Korkut. Turek zastąpił na stanowisku zwolnionego wczoraj Rogera Schmidta, który nie uzyskiwał satysfakcjonujących wyników. 42-latek związał się umową do końca sezonu.
– Angażujemy na stanowisko trenera Tayfuna Korkuta, który ma duże doświadczenie zarówno jako szkoleniowiec jak i piłkarz. Chcemy wraz z nim przezwyciężyć obecne trudności i doprowadzić sezon do szczęśliwego zakończenia – powiedział dyrektor generalny Michael Schade.
– Cieszę się z zaufania i możliwości pracy w klubie, który posiada wielu utalentowanych piłkarzy. To wyzwanie, które mnie motywuje i nie mogę się doczekać rozpoczęcia pracy – stwierdził nowy trener Aptekarzy.
Tayfun Korkut urodził się w Stuttgarcie, ale jest 42-krotnym reprezentantem Turcji. Podczas kariery zawodniczej reprezentował barwy Stuttgarter Kickers, Fenerbahçe, Realu Sociedad, Espanyolu, Beşiktaşu oraz Gençlerbirliği. Karierę trenerską rozpoczął od prowadzenia młodzieżowych drużyn Realu Sociedad, Hoffenheim i Stuttgartu. Następnie podjął pracę jako asystent selekcjonera swojej reprezentacji narodowej, po czym objął stery w Hannoverze, a następnie w Kaiserslautern.
Źródło: bayer04.de/własne
Mam tylko nadzieję, że to nie jakiś magik, który wyczaruje 3-0 na VC. Jego przygody z Hannoverem i Kaiserslautern raczej na to nie wskazują, ale i tak miałbym się na baczności.
Oby ten Tajfun przeszedł obok nas.
Prowadząc Kaiserslautern wygrał tylko 4 z 18 meczów notując również po 7 remisów i porażek. Cudotwórcą to bym go raczej nie nazywał ale zlekceważyć nie można. Zresztą, Simeone nie ma tego raczej w zwyczaju.
Nie ma co porównywać poczynań trenera w poprzednich klubach. Zresztą statystyki Diego Simeone przed Atletico nie powalają. W każdym razie nawet jeśli Bayer zacznie grać lepiej pod wpływem efektu nowej miotły, nie wygrają z nami 3-0. Dam sobie za to odciąć obie ręce. Mogą zremisować, może nawet wygrać, ale nie awansować. Sam fakt, że w ogóle o tym dyskutujemy jest nie na miejscu. cor72za rozumiem, bo jest naczelnym pesymistą i dba, żeby się innym nie poprzewracało w głowach po kilku zwycięstwach z Granadą i Espanyolem, ale bez przesadyzmu proszę.
Swoją drogą ciekawe, czy od razu zacznie wcielać w życie jakieś swoje pomysły, czy też do końca sezonu będzie kontynuował to, co robił Schmidt. Gorzej być nie może, a ewentualna zmiana ustawienia albo odpowiednie decyzje personalne mogą dać jakąś poprawę.
Oj chciałbym abyśmy wygrali z Espanyolem.