Analiza spotkania: – Wykonaliśmy bardzo ważną pracę zespołową. Wiedzieliśmy, że zmierzymy się z bardzo mocnym zespołem, który dokładnie wie jak chce zagrać. Pierwsza połowa wymagała od nas znacznego wysiłku, ponieważ nasi przeciwnicy rozpoczęli ją lepiej. Po przerwie byliśmy już bliżej tego, co zakładaliśmy przed spotkaniem.
Przełamanie i forma Griezmanna: – Jesteśmy bardzo zależni od formy Griezmanna, który dopełnia naszą pracę. Tak samo zależni jesteśmy od Torresa i Gameiro, którzy są zawodnikami potrafiącymi dołożyć swój wkład w pracę zespołową. Zarówno dziś, jak i w spotkaniu z Las Palmas, zobaczyliśmy zorganizowaną drużynę.
Bramka Saúla: – Mamy problemy ze zdobywaniem bramek, więc szukamy nowych wariantów. Dzięki temu Saúl zdobył dziś bramkę.
Zmiana Vrsaljko już w przerwie: – Vrsaljko grał dobrze, ale postanowiłem go zmienić, gdyż miał na koncie żółtą kartkę. Nie chciałem doprowadzić do sytuacji, w której dostałby drugą i stracilibyśmy zawodnika.
Źródło: clubatleticodemadrid.com
Faktycznie jesteśmy zależni od formy Torresa, a raczej od jej braku. To, czy strzelimy gola, zależy od tego, czy wystawimy go do gry. Przynajmniej w ostatnim czasie. Jeszcze do początku października Fernando potrafił zrobić różnicę i przyczynić się do zdobycia przez nas bramki, jak np. w meczach ze Sportingiem, Barceloną i Valencią. Od dłuższego czasu nie daje już jednak nic, a na wczorajszy występ pozostaje spuścić zasłonę milczenia.
– „Nie martwi mnie forma Gameiro, Griezmanna, czy Torresa.”
– „Jesteśmy bardzo zależni od formy Griezmanna, który dopełnia naszą pracę. Tak samo zależni jesteśmy od Torresa i Gameiro…”
Czyli Simeone nie martwi słaba forma napastników, od których formy jesteśmy bardzo zależni?
Wyciągnięte z kontekstu wszystko brzmi niedorzecznie. Cholo nie martwi forma napastników, bo wie, że ci mają w sobie odpowiednie umiejętności i gole przyjdą – to jest cała wypowiedź, którą można rozpatrywać. Stwierdzenie faktu bycia zależnym od napastników to oczywista oczywistość i każdy zespół na świecie od nich zależy. Nie znaczy to jednak, że trzeba się martwić ich przejściową słabszą formą, bo – jak pokazał wczorajszy mecz – Gameiro i Griezmann po lekkiej zadyszce mają się już dobrze.
Ten wywiad pokazuje jedno: Atleti w ataku poza Griezmannem nie ma nic do zaoferowania. Cholo powiedział: oby Griezmann złapał formę bo jesteśmy w dupie. Zresztą to nie nowina, od końcówki poprzedniego sezonu Griezmann gra średnio, zawiódł w finale LM i zawiódł w finale ME. Większym niż Griezmannowi zdarzały się obniżki formy. Chodzi o to, żeby mieć innych zawodników, którzy potrafią ukłuć. A na dziś dzień to albo Griezmann albo Carasco albo stały fragment. Torres to dno i 5 metrów mułu, gość od 7 lat jest pod formą, z beznadziejnym przyśpieszeniem i wiecznie próbujący obejść bramkarza do boku (jeden zwód który… Czytaj więcej »