Jak podają hiszpańskie media, Real ustalił z Atlético warunki transferu Theo. Osiągnięte porozumienie pozwoli Królewskim uniknąć wpłacania kwoty zawartej w klauzuli odstępnego na konto LaLiga.
Opiewa ona na 24 miliony euro, ale Blancos zapłacą swoim rywalom zza miedzy kilka milionów euro więcej („Marca” wspomina o 26 milionach euro), by obniżyć napięcie związane z całą operacją. Rojiblancos otrzymają pieniądze w czterech ratach. Przedstawiciele obu madryckich klubów odbyli ze sobą szereg spotkań, na których negocjowali transfer, który złamie domniemany „pakt o nieagresji”.
19-latek jest wychowankiem Atlético. W sezonie 2015-16 sięgnął z Juvenil A po młodzieżowy Puchar Hiszpanii. Poprzednią kampanię spędził na wypożyczeniu w Alavés, gdzie stał się prawdziwą rewelacją całej ligi. W trakcie sezonu Rojiblancos starali się podpisać z nim nowy kontrakt, ale odkąd swoje zainteresowanie Francuzem wyraził Real, lewy obrońca i jego agent nie chcieli słyszeć o niczym innym jak transfer do Królewskich.
Źródło: „Marca”
Real aż tak biedny jest, że musi wpłacać w ratach?
A niech idzie, i tak prędzej, czy później w pace wyląduje.
@borda Przedsiębiorcy często czekają z zapłatą do ostatniego możliwego terminu, bo lepiej jak najdłużej obracać pieniędzmi. Będą dzięki temu bogatsi.
życzę mu bujania się po wypożyczeniach w deportivo i transferu do valencii za trzy-cztery lata
W ogóle wydaje mi się, że płatność ratami za transfery zawodników to standard w piłce nożnej.
Może gdyby to był transfer w środku lata, kiedy sprzedaliby np. Hamesa albo Ronaldo za kilkadziesiąt-kilkaset milionów, zapłaciliby od ręki.