Przedstawiciele Atlético Madryt i Fernando Torres spotkali się po raz pierwszy w sprawie przedłużenia kontraktu piłkarza – donosi radio Cadena SER w swoim programie „El Larguero”. Obecna umowa El Niño wygasa z końcem czerwca.
Napastnik chce kontynuować grę w zespole, którego jest wychowankiem, natomiast włodarze rozumieją znaczenie żywej legendy w kontekście przenosin na nowy stadion. Aby doszło do prolongowania kontraktu musi zostać wyrażona zgoda dyrekcji sportowej, Diego Simeone oraz zawodnika. Rozmowy mogą sugerować, że każda ze stron jest przychylna dalszej współpracy. Hiszpan otrzyma najprawdopodobniej roczną umowę.
Źródło: Cadena SER
No i bardzo fajnie. Jeśli wszyscy chcą Torresa dalej w zespole, to pozostaje czekać na podpisanie umowy.
Ja nie chcę, nie prezentuje poziomu na dzisiejsze Atletico. Brak przyspieszenia, jeden zwód na zamach, mało strzelonych goli. Lepiej dac na szpicy szansę Korei lub mlodzikowi.
Ja również nie byłem za Torresem już nawet w zeszłym sezonie, lecz po mojej ostatniej wizycie w Madrycie moja opinia na jego temat diametralnie się zmieniła. Pomimo, że w wielu krajach Torres jest krytykowany, a nawet wyśmiewany, to w Hiszpanii nadal jest wielbiony. Dla madryckich fanów ma on status legendy i ikony. Widok kilkuletnich dzieciaków krzyczących „EL NINO” podczas kopania piłki jest czymś przepięknym. Być może Fernando nie gra wyśmienicie, ale nadal jest ważną osobą dla kibiców i zapewne również inspiracją dla zawodników w szatni. Nie odbierajmy mu możliwości gry w Atleti, a kibicom nie odbierajmy Fernando. Wyrzucenie go z… Czytaj więcej »
Fernando jest po prostu LE-GE-NDĄ. Kazdy oglądając mecz słysze gdy podnosi się z ławki i już słychac słynne ” Fernando Torres lololo”. Gosciu na prezentacji zebrał 45000 osób. Kocha go tam po prostu każdy.
A co do wyśmiewania Fernando – myślę ze juz dawno minęło. Jest on darzony ogromnym sentymentem w piłkarskim świecie i wszędzie idzie spotkać komentarze typu ” miss Torres in his prime „. Dla mnie legenda 🙂
No nie wiem czy kibice klubów, w których grał go wyśmiewają. Dla Chelsea strzelił 5 bramek na krzyż, a kibice The Blues i tak kojarzy się z jednym – bramką przeciwko Barcy w 1/2 finału LM.
Kibice Chelsea kochają Torresa – potwierdzone info. Kiedy dopadła go strzelecka niemoc bronili go tym, że się stara, a Drogba jest wolny jak żółw. Piszę o polskich kibicach. W Anglii nie wiem jak było.
Kochać to można Karolinę Szostak, piwo regionalne czy Grę o tron. Zawodnik od 8 lat pod formą, piłkarsko nic nie daje drużynie, goli nie strzela, nie odwróci losów spotkania. Za zasługi się nie gra, jesteś tak dobry jak twój ostatni mecz. Real nie pitolił się z Raulem i Casillasem i dobrze zrobili, teraz pitolą się się na szczęście z Ronaldo i dlatego w następnych dwóch sezonach nic nie ugrają. Podobnie zaczyna się dziać z Messim, widać że się kończy i to nie chodzi o gole ale o to, że już nie biega, może cofnięcie do pomocy przywróciło by mu blask,… Czytaj więcej »