W meczu 15. kolejki Primera División Atlético uda się w delegację do Sewilli, aby sprawdzić formę Betisu. Wyjazdy stały się specjalnością podopiecznych Diego Simeone, którzy już od prawie roku nie przegrali w lidze spotkania na obcym terenie. Dla gospodarzy będzie to szansa na przełamanie po serii słabych występów. Mecz na Estadio Benito Villamarín rozpocznie się 10 grudnia o 16:15.
Rojiblancos do meczu przystąpią kilka dni po odpadnięciu z rozgrywek Ligi Mistrzów. Było to jednak oczekiwane, więc trudno mówić o wielkim spadku morale, gdyż piłkarze w mniejszym lub większym stopniu musieli sobie zdawać sprawę z możliwego niepowodzenia. Gracze w całkiem niezłym stylu pożegnali się z Champions League, uzyskują remis na Stamford Bridge z Chelsea. Dodatkowo w poprzedniej kolejce ligowej Colchoneros zdołali zwyciężyć, mimo iż to Real Sociedad prowadził 1-0.
W dość osobliwym sezonie, w którym Atleti już po fazie grupowej musiało odłożyć marzenia o brakującym triumfie, klub śrubuje kolejne rekordy. W rozgrywkach ligowych Cholo i jego ekipa nie przegrali od początku sezonu, co jest najlepszą serią klubu w historii. Wliczając ubiegłą kampanię, drużyna jest niepokonana w LaLiga od osiemnastu spotkań, a dokładnie od 25 kwietnia, kiedy z trzech punktów cieszył się Villarreal. Imponująco wygląda seria wyjazdowa, gdyż już od dziewiętnastu starć ligowych nikt nie jest w stanie pokonać Atlético. W tym przypadku również Żółta Łódź Podwodna uczyniła to jako ostatnia, a miało to miejsce 12 grudnia 2016 r. Oznacza to, że zdobycie punktów w Andaluzji sprawi, iż ponad rok będzie trwała wyjazdowa hossa.
Podczas gdy drużyna ze stolicy może pochwalić się względnie dobrą formą, tak Betis znajduje się w ewidentnym kryzysie. Sześć meczów bez zwycięstwa i odpadnięcie z Copa del Rey z drugoligowcem dobitnie wizualizuje poczynania podopiecznych Quique Setiéna. Drużyna od początku sezonu postawiła na ofensywny i atrakcyjny futbol, co pozwoliło wygrać z Realem. Niestety dla fanatycznych kibiców z zielono-białej części Sewilli ostatnie poczynania nie napawają optymizmem. Drużyna bardzo słabo radzi sobie w obronie i dwa razy notowała manitę w starciach z Eibrarem, który wcześniej w jedenastu seriach gier trafił łącznie sześć razy oraz Cádizem w Pucharze Króla.
HISTORIA SPOTKAŃ
Bilans całkowity: 125 meczów (63 zwycięstwa Atlético, 30 remisów, 32 zwycięstwa Betisu; bramki: 240-151).
Bilans w LaLiga: 102 mecze (52 zwycięstwa Atlético, 22 remisy, 28 zwycięstw Betisu; bramki: 187-119).
Bilans w LaLiga w Sewilli: 51 meczów (20 zwycięstw Atlético, 9 remisów, 22 zwycięstwa Betisu; 70-71).
Bilans Diego Simeone: 11 meczów (8 zwycięstw, 3 remisy; bramki: 25-7).
Atlético nie przegrało z Betisem odkąd trenerem zespołu został Diego Simeone. Ponadto Rojiblancos punktowali w każdym z dziesięciu wyjazdowych potyczek przeciwko Beticos. Ostatnie zwycięstwo Betisu u siebie miało miejsce 14 stycznia 2006 roku. Mimo że minęło prawie 12 lat, w obu drużynach występują trzej gracze pamiętający tamto spotkanie: Joaquin, Fernando Torres oraz Gabi.
Pięć ostatnich starć
Real Betis – Atlético Madryt 1-1 (LaLiga, 14 maja 2017 r.)
Ceballos 57’ – Savić 66’
Atlético Madryt – Real Betis 1-0 (LaLiga, 14 stycznia 2017 r.)
Gaitán 8’
Atlético Madryt – Real Betis 5-1 (LaLiga, 2 kwietnia 2016 r.)
Torres 37’, Griezmann 42’, 82’, Juanfran 65’, Thomas 90+1’ – Castro 79’
Real Betis – Atlético Madryt 0-1 (LaLiga, 22 listopada 2015 r.)
Koke 6’
Real Betis – Atlético Madryt 0-2 (LaLiga, 23 marca 2014 r.)
Gabi 58’, Costa 64’
FORMA
Betis (PPRPZ):
Las Palmas – Betis 1-0 (LaLiga, 3 grudnia)
Betis – Cádiz 3-5 (Copa del Rey, 30 listopada)
Betis – Girona 2-2 (LaLiga, 25 listopada)
Eibar – Betis 5-0 (LaLiga, 20 listopada)
Betis – Ecija 4-0 (towarzyski, 15 listopada)
Atlético (RZZZZ):
Chelsea – Atlético 1-1 (Liga Mistrzów, 5 grudnia)
Atlético – Sociedad 2-1 (LaLiga, 2 grudnia)
Atlético – Elche 3-0 (Copa del Rey, 29 listopada)
Levante – Atlético 0-5 (LaLiga, 25 listopada)
Atlético – Roma 2-0 (Liga Mistrzów, 22 listopada)
SYTUACJA KADROWA
Betis
Szkoleniowiec Verdiblancos powołał dziewiętnastu graczy na niedzielne starcie, a wśród wybrańców zabrakło kilku ważnych piłkarzy. Jutro na pewno nie zagra najlepszy strzelec zespołu Antonio Sanabria, który zmaga się z kontuzją kolana. Z urazami zmagają się również Javi García oraz Joel Campbell. Ponadto zawieszony jest Jordi Amat, który obejrzał czerwoną kartkę w poprzedniej kolejce. Dobrą wiadomością dla klubu jest powrót Fabiána Ruiza, który miał problem ze ścięgnem Achillesa i opuścił dwie potyczki.
Atlético
Również dziewiętnastu piłkarzy zabrał ze sobą Diego Simeone. Największą stratą jest z pewnością brak Antoine’a Griezmanna, który cierpi z powodu urazu uda. Do kadry w porównaniu z poprzednim meczem wrócił Juanfran, choć Hiszpan może jeszcze nie być w pełni gotów na rozegranie 90 minut.
SĘDZIA
Spotkanie poprowadzi Alejandro José Hernández Hernández. 35-latek pochodzi z Lanzarote na Wyspach Kanaryjskich, a jego debiut w LaLiga miał miejsce w 2012 roku. Dwa lata później FIFA przyznała mu status arbitra międzynarodowego. Kanaryjczyk ma na koncie 105 meczów w Primera DIvisión.
Atleti dziewięciokrotnie grało w meczach prowadzonych przez Hernándeza Hernándeza i odniosło sześć zwycięstw, a także dwa razy zremisowało i raz przegrało. Betis rozegrał 14 takich meczów, a bilans Andaluzyjczyków to: 5 wygranych, 4 remisy i 5 porażek.
TRANSMISJA
Eleven Sports 3 (początek od 16:10)
Oglądaj mecze Atlético Madryt wyłącznie w ELEVEN SPORTS
5-2 dla nas.
Tylko zwycięstwo powinno nas interesować. Przy lepszej skuteczności można się pokusić o manite. W ich obronie grają parodyści którzy dają wbić Cadizowi i Eibarowi po 5 bramek. Mentalnie są rozbici,ich styl przewidywalny który już większość zespołów rozpracowało. Strzałów na bramkę oddają też mało ostatnimi czasy. Kluczem do szybkiego pokonania ich powiniene być wysoki pressing od początku spotkania. 3:0 dla nas.
Wygramy 6-3 i obaj trenerzy zadowoleni.
Tak jak często lepiej, kiedy Atletico zdobędzie bramkę później, żeby zbyt długo nie bronić rezultatu, tak tutaj trzeba jak najszybciej zgasić zapał Betisu. Mimo wszystko stawiam na dość skromny rezultat i niech będzie 2-0 dla nas.
Atletico: Oblak – Vrsaljko, Savic, Godin, Filipe – Thomas, Gabi, Saul, Koke – Correa, Gameiro
Ławka: Moya; Gimenez, Lucas, Augusto, Carrasco, Vietto, Torres
Poza kadrą: Juanfran
Betis: Adan – Barragan, Mandi, Feddal, Durmisi – Joaquin, Guardado, Fabian – Boudebouz, Sergio Leon, Tello
Ławka: Gimenez; Tosca, Navarro, Camarasa, Gracia, Aitor, Nahuel
Poza kadrą: Narvaez
Poszedł Betis z podpórką. 4:0 dla nas.
Nasi znów na mecz nie wyszłi…
23% posiadania piłki z drużyną z dolnej części tabeli – Atleti style.
W pewnym momencie było nawet 19%, jeśli wierzyć FlashScore. Na szczęście za to punktów nie dają. Ogólnie typowe Atletico. Rywal sobie coś tam ciuła, a ostatecznie i tak 1-0 dla nas. Przydałoby się trochę ożywienia na skrzydłach, bo dał nam przykład Vrsaljko jak atakować mamy.
Nie wiem czemu aż tak się cofnęliśmy. W ataku nic nie gra Betis, a w obronie sie gubią. Aż się prosi by zrobić tam sajgon i nabić jeszcze ze dwie bramki. Nie najlepszy mecz w naszym wykonaniu, no ale liczy się wynik.
Vrsaljko i Savic dziś w obronie jak Flip i Flap, otworzyli przed chwilą taką autostradę przeciwnikom że szok.
Torres przegrywa konfrontację z bramką, mając przed sobą tylko bramkarza. Pociesza tylko to, że już za miesiąc zarejestrujemy nowych grajków..