Atlético B pokonało w wyjazdowym spotkaniu Alcobendas CF 2-1 i umocniło się na pozycji lidera grupy VII Tercera División. Spotkanie lepiej rozpoczęli jednak gospodarze, którzy na przerwę schodzili przy jednobramkowym prowadzeniu. Podopieczni Óscara Fernándeza przebudzili się w drugiej połowie i zdołali zwyciężyć po bramkach Peralesa oraz Zaki.
Rywale na prowadzenie wyszli w 18. minucie za sprawą Lorente. Goście na wyrównanie czekali do 66. minuty. Wtedy z prawej strony dośrodkował wprowadzony chwilę wcześniej Nacho Heras, a podanie na bramkę zamienił Perales. Pięć minut później kolejne podanie Herasa zostało zamienione na gola, a autorem zwycięskiego trafienia był Zaka.
Rojiblancos na półmetku rozgrywek zajmują pierwsze miejsce w tabeli z 37 punktami na koncie, a ich bilans bramkowy wynosi 32-22. Druga w stawce ekipa Móstoles traci trzy punkty. Żadna z drużyn nie jest premiowana bezpośrednim awansem do Segunda División B, niemniej wygranie grupy stawia przed łatwiejszą drogą w barażach i nawet w przypadku porażki pozwala na otrzymanie dodatkowej szansy w walce z ekipami z miejsc 2-4.
Alcobendas CF – Atlético B 1-2 (1-0)
Bramki:
[1-0] Lorente 18’
[1-1] Perales 66’ (asysta: Nacho Heras)
[1-2] Zaka 71’ (asysta: Nacho Heras)
Żółte kartki: Ángel, Lorente, Guadaño (Alcobendas); Tachi, Zaka, Olabe, Arona, Nacho Heras, Bernabé (Atlético)
Sędzia: Ángel Luis Velasco Arribas
Skład Alcobendas: Gonzalo – Ángel (Mario, 77’), Juancar, Lorente, Guadaño, Cañas (Junior, 77’) – Kalvin, Pinilla, Kike Hermoso – Alex (Carlitos, 71’), Lacaba
Skład Atlético: Bernabé – Rafa, Tachi (Nacho Heras, 65’), Montoro, Sergi (Kilian, 53’) – Arona, Toni Moya, Olabe, Rubén Fernández – Perales, Zaka (Keidi, 80’)
Źródło: clubatleticodemadrid.com/własne
Pochwaliłem kobietki, chwalę i naszych najstarszych młodych. Oby utrzymali formę i wrócili do trzeciej ligi. Co prawda nie zmieni to tego, że najlepsi i najlepiej rokujący powinni być wypożyczani do innych klubów wzorem Amatha czy Theo, ale dla reszty lepsze byłoby granie klasę wyżej. Po tym sezonie wypożyczyłbym gdzieś Schiappacasse, Caio (obaj wyjechali już na zgrupowania przed Copa America do lat 20?), Ferniego, Moreno i Moyę.